Tą sukienkę widzieliście już tutaj lecz na manekinie. Ubrania na czlowieku prezentują się jednak zupełni inaczej.
Pozwalam sobie zaprezentować się.
Sukienka zostałą ukończona dzięki mobilizującej akcji uwalniania UFOków.
Z tego co pamiętam wykrój to princeska nr 1 z Papavero. Z tego wykroju uszyłam także poniższe rzeczy:
Sukienka jest uszyta z dwóch dzianinowych spódnic z SH kupionych właśnie w tym celu. Mogłabym nic nie mówić, ale marszczenie w okolicach talii wynikło z mojego błędu przy kopiowaniu wykroju - wykroiłam zbyt długi środek względem boków. Nie mogłam go skrócić na dole, ponieważ chciałam wykorzystać oryginalne podłożenie. Troszkę przymarszczyłam i tak zostało.
[edit] środek czarny, boki granatowe ;)
Sukienka baaardzo wygodna, fajnie się nosi i jest dość ciepła (co ostatnio powoli nabiera znaczenia...)
W Letniej Akademii Szycia nadal ciepło - o tutaj. Pozuję tam pod nr 16 :) Jeśli spódniczka się Wam podoba ślicznie proszę o głos.
Na dole strony jest link do głosowania (*oddaj swój głos*)
Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńCieszę się!
UsuńŁadna. Marszczenie potraktuj jako zapas na większy posiłek;) No tak, trzeba coś ciepłego zacząć kombinować:P
OdpowiedzUsuńTak, na ciążę poobiednią ;P
UsuńDzisiaj mi tak było zimno w głowę, źe w czapce chodziłam ;D
Mala czarna (a moze ona wcale nie czarna?) na kazda okazje z roznymi dodatkami. Bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czarna jest na środku, po bokach granatowa.
Usuńdobra na kazda okazje :)
OdpowiedzUsuńracja, jest dość uniwersalna :)
UsuńFajna. I nie bura ;)
OdpowiedzUsuńNo nie bura, ale tęczowa też nie ;P
UsuńDzięki!
marszczenie ok :D cała sukienka ładna świetnie leży na Tobie i co najważniejsze CIEPŁA :D
OdpowiedzUsuńUffff odetchnęłam z ulgą :D Dziękuję, bardzo fajnie leży i dobrze się w niej czuję. Na pewno cieplejsza niż letnie sukienki ;)
UsuńA moze ja się w końcu o taką sukienkę postaram? Bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńStaraj się, staraj! Fajnie można kombinować z kolorami ;)
UsuńDzięki!
FAJNA :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się fason! Choć ta ciemna tkanina na zdjęciach słabo go eksponuje, ale zajrzałam na wcześniejsze Twoje uszytki i bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Fasonjest fajny i podkreśla to co trzeba :) a dzięki dzianinie nie trzeba bawić się w zamki itd ;)
UsuńBardzo ładna sukienka. Te trójkątne wstawki dodają dużo uroku, mało widać na zdjęciach, że są w innym kolorze :) właśnie miałam pisać, że mogłyby być i doczytałam, że są :) Na pewno w tzw. realu wyglądają jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Hmm u mnie na zdjęciach to widać, może nie jakoś mocno, ale widać. Boki są ciemno niebieskie a przód czarny.
UsuńA bo ja z "laptoka" nadaję, czasem mu się matryca przyciemnia i wtedy mnie oszukuje. Dziad jeden :)
UsuńBardzo fajna sukienka i wiele rzeczy można z nią łączyć: ) Kurtka jeansowa wyglądałaby z nią super.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kurtek jeansowych raczej nie lubię, ale nosze ją z granatowo morskim żakietem :)
UsuńFajna sukienka:) niestety u mnie cała w czerni( to wina monitora)sukienka teraz dopiero wygląda efektownie! manekin nie potrafił jej odpowiednio zaprezentować :DD bardzo lubię taki fason sukienek!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widać, może jakoś rozjaśnię zdjęcia.. Dzięki!
Usuńsuper, bardzo fajna sukienka, model jaki lubię najbardziej bo są wygodne niezależnie od rozmiaru kobiety noszącej :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki! Faktycznie fajny jest ten model, dobrze podkreśla kształty no i kolorami można się bawić :)
UsuńAle fajna:) Ślicznie w niej wyglądasz, a te przypadkowe marszczenia wyszły jej tylko na dobre :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Marszczenia też wydają mi się ok ;)
UsuńBardzo ładna sukienka :) Nie wiem czy przypadkiem za długiego tyłu nie masz, że tak się marszczy w okolicach krzyża?
OdpowiedzUsuńGosia, może to tylko brak podszewki;)
UsuńGosia - Dzięki! Być może tak, że mam za długi tył, faktycznie się tam marszczy. Widziałam gdzieś w sieci instrukcję jak to zrobić, ale jakoś zsię zabrać do tego nie mogę ;)
UsuńU mnie zawsze się tak robi, więc chyba odruchowo zwracam uwagę :P Wystarczy zrobić małą "zaszewkę" na wykroju - na podkroju pachy żeby czubek jej był i na środku pleców szersza jej część (czyli to skrócenie). Ewentualnie później skorygować łuk górnej części środka tyłu żeby nie odstawało znowu przy szyi :) Noo... w sieci na pewno to znajdziesz, bo jak zwykle opisywanie mi nie idzie.
UsuńW burdzie znowu piszą, żeby to na wysokości krzyża zebrać, a potem wyrównać środek tyłu, ale ja kiedyś tak próbowałam i mi nie wyszło, a na kursie robiłam tym sposobem wyżej i leży idealnie :)
Widziałam gdzieś w necie instrukcję, ale było tam pokazane zebranie właśnie w okolicy krzyża. Nie rozumiem czemu trzeba by zbierać na wysokości pach, tam się nic złego nie dzieje. (?)
Usuńfajna sukienusia:)
OdpowiedzUsuńale mina jakaś smutna - przyzwyczaiłam się już, że Ty zawsze jesteś "ucieszona" ;)
Dziękuję :)
UsuńHmmm dochodzę do wniosku, ze nie daję rady zrobić sobie fajnego zdjęcia z normalną miną, albo się cieszę albo na smutno. Jak mam taki normalny wyraz twarzy to mi sie nie podobają te zdjęcia. Cóż nie zawsze też jest sie wesołym ;)
Marszczenie wygląda jak zamierzone :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! ;)
UsuńŚwietna sukienka. A marszczenie, choć niezamierzone, dodaje uroku. Jak widać, czasami jakaś wpadka może nam wyjść na dobre:) Ja bym pewnie w takiej sytuacji zrobiła cięcie w pasie i naszyła na środkową część szerszy pasek w poprzek, gdzieś mi się widziała taka sukienka.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) No czasem się uda wpadkę w korzyść obrócić ;) Tak jak piszesz też możnaby zrbić i byłoby równie fajnie :)
UsuńFajna sukienka, ale mój monitor pokazuje mi ją w kolorach czarnych, może to przez duży kontrast pomiędzy sukienką a białym tłem... chociaż po dokładnym przyjrzeniu się zobaczyłam na jednym zdjęciu grant :)
OdpowiedzUsuńczyli to nie jest klasyczna mała czarna tylko mała ciemna :)
Hihi mała ciemna ;) Rozjaśnię możenieco jedno zdjęcie, bo u mnie widać dobrze :)
UsuńDziękuję!
ojć ale śliczna, bardzo mi się podoba :) Świetna .
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana! I tak Twoje żółte dwie wymiatają ;)
UsuńBardzo fajna! Ja właśnie zaczynam produkcję jesiennych sukienek. Do papavero się nie dotykam mimo fajnych wykrojów. Mam jedno ufo z wykroju papavero i już chyba nic nie da się z tym zrobić. Te wykroje są zupełnie nie na mnie, a na plecach marszczy mi się tak samo.
OdpowiedzUsuńProblem pleców da sie chyba łatwo rozwiązać, ale jakoś mi sienie chce ;P Sporo też musiałam zmienić w tym wykroju, więc jak już udało się w miarę go ogarnąć to produkowałam z niego ile wlezie.
UsuńDziękuję!
Sukiena bardzo fajna! A o marszczeniu faktycznie mogłaś nie mówić :D Wygląda jakby tak miało być! Pozdrawiam i głosik oddany:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystko ;) Powiedziałam żeby nie było, że ja tak idealna ;D
UsuńŚwietnie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńSukienka fajna, a marszczenia wyglądają jakby tam miały być. Z Papavero szyłam żakiet i też musiałam trochę formę zmienić. Sukienki jeszcze na razie są w myślach, może spróbuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń