Pościk z zaskoczenia.
Na fb Makneta przypomniala mi, że dzisiaj środa :)
Będzie więc wspólne dzierganie bez czytania.
Czapka na zdjęciu jest już gotowa, ale jeszcze nie ma fotki.
Włóczka oczywiście z sh, druty używane z allegro.
W ciągu miesiąca zrobiłam 3 czapki. Jedną do kompletu z mitenkami i 2 dla mnie.
Jak dla mnie to sukces, bo w życiu zrobiłam 4 :D
Będzie więc wspólne dzierganie bez czytania.
Czapka na zdjęciu jest już gotowa, ale jeszcze nie ma fotki.
Włóczka oczywiście z sh, druty używane z allegro.
W ciągu miesiąca zrobiłam 3 czapki. Jedną do kompletu z mitenkami i 2 dla mnie.
Jak dla mnie to sukces, bo w życiu zrobiłam 4 :D
super .:) bardzo fajny roześmiany post.:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) w takim kontraście do poprzedniego ;)
UsuńCzy czapka niedźwiedzicy będzie miała uszy?
OdpowiedzUsuńTa już chyba nie, ale bardzo możliwe, że następna już tak. Tylko jak zrobić takie uszy na drutach/szydełku?
UsuńGratulacje! Ja tez myślę o mitenkach... ale chyba jeszcze nie w tym roku...:) W ogóle w życiu to robiłam tylko jakieś małe coś na szydełku w podstawówce :D
OdpowiedzUsuńczekoladowo
OdpowiedzUsuńLiliana, chyba przyjdę do Ciebie na kurs robienia czapek :)
OdpowiedzUsuńHehehe no możę ;) a to proste jest bardzo :)
UsuńBardzo ładny początek i ciekawy kolor.
OdpowiedzUsuńJakie ładne zdjęcia! Ja też dotychczas robiłam mało czapek, bo mi po prostu nie wychodziły i w kółko je prułam, co zniechęcało mnie dodatkowo. Teraz biorę udział w wyzwaniu "12 czapek w rok" i już w grudniu zrobiłam 10 czapek! Sama nie wiem, kiedy. I udają mi się :)
OdpowiedzUsuńDzięuję :)
UsuńZ robieniem czapek zawsze miałam taki problem, ze nie mogłam dopasować odpowiedniej szerokości na początku i prawie zawsze czapki były za ciasne ;) 10 czapek w miesiąc?! Szacun :)
Ale super pozytywne foty!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZdecydowanie powinnaś zostać Niedźwiedzicą :D
OdpowiedzUsuńByłaby nie Zapomniana Pracownia, a Pracownia Niedźwiedzicy. Obojętne, czy sprytnej, czy brunatnej hehe :)
:) nie kuś bo jeszcze zmienię nazwę :P
UsuńMega pozytywne zdjęcia :D Nawet taka nieskończona czapa wygląda super, chociaż po cichu liczę na to, że ma misiowe uszka ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
kiedyś też robiłam na drutach ale niestety już dawno tego nie robiłam. Fotunie po prostu mega energetyczne :)
OdpowiedzUsuńZięcia rzeczywiście tak pozytywne,że chce się spróbować robić na drutach:)
OdpowiedzUsuńSuper wynik, gratulacje :)) Dzięki za post naładowany pozytywną energią :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny czapkowy sukces i drutowa sesja zdjęciowa, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńoch jak pieknie nam pokazalas ''drutowanie'' Zacheca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzapki to chyba najbardziej wdzięczny element do dziergania. Uwielbiam je i mam zdecydowanie więcej niż potrzebuję, ale nie potrafię się powstrzymać przed kolejnymi...
OdpowiedzUsuńPS. Sesja z drutami świetna!