Questions, questions...


Przeglądając wyszukiwane słowa kluczowe z ostatniego okresu, stwierdzam, że osoby zajmujące się amatorsko szyciem, zginełby gdyby nie internet. 
Zamiast ginąć, mogłyby też zostawić sporo pieniędzy na kursach szycia.
Ok, może by nie zginęły, ale byłyby bardziej zagubione niż są i z mniejszymi możliwościami rozwoju swoich zainteresowań 
jedynie w zamian za miesięczną opłatę za dostęp do sieci. 

No dobra, nie będę już taka cwana, bo sama przecież korzystam i nawet czasem stworzę jakiś kurs.

Z drugiej strony, to jednak trochę dziwne, że ludzie z krawieckiego e-świata dzielą się specjalistyczną wiedzą zupełnie za darmo z obcymi osobami.
Stworzenie kursu szycia w wersji elektronicznej, ze szczegółowym opisem i zdjęciami zajmuje mnóstwo czasu. 
Gdyby wycenić taki kurs adekwatnie do wkładu pracy, myślę, że cena byłaby zaporowa.


Jednak takie darmowe kursy na pewno zapewnią większy ruch na stronie. 
Sami zobaczcie po jakich słowach kluczowych trafiacie na mój blog:

Jak szyć dzianinę na starej maszynie - Jeśli stara maszyna jest overlockiem to bez problemu. Jeżeli nie to klik.
Co zrobić ze starego swetra - Jeśli jest akrylowy to najlepiej go wywalić. Albo nie - spruć i zrobić kłębek zabawkę dla kota. Jeśłi wełniany patrz punkt niżej.
Jak uszyć kurtkę ze sfilcowanych swetrów - Nooo chyba pozszywać kawałki, wyciąć elementy wykroju na kurtkę i zszyć?

Polskie maszyny do szycia - Nowe? Ostatni raz widziały je nasze babcie.

Jak uszyć portfel - Tak i tak.
Raglan powiększenie biustu na wykroju - Wpisujemy do wyszukiwarki Full Bust Adjustment raglan.
Jak wybielić czarną koszulkę - Może lepiej kupić białą?
Ściegi do szycia skóry - Raczej maszyna do szycia skóry.
Chodniki z resztek tkanin - Jeśli macie cierpliwość tnijcie bawełniane koszulki, zszywajcie paski i strugajcie mega szydełko.
Jak ręcznie wszyć podszefke - Potrzebujemy 1) rękę 2) igłę 3) nić 4)podszefke i 5) coś do czego wszywamy podszefke.

Sukienka dresowa jak uszyć? - Z dzianiny dresowej najlepiej. Instrukcja tu.
Jak szyć jersey? - Na overlocku.
Jak wykończyć dzianinę nie mając overlocka? - Patrz oba punkty niżej.
Ściegi streczowe do czego slużą? - Podobno do szycia dzinan na maszynach wieloczynnościowych, ale różnie z tym bywa.
Jak szyć bez overlocka? - No właśnie, jak szyć? Klik

Jak ustawic naciąg nici do koca? - Wszystko zależy od koca, ale generalnie metodą prób i błędów - tak.
Jak wszyć podszewkę do rekawa? - No z tym faktycznie bywa ciężko. Ja próbowałam tak.

Czy tkanina punto bardzo sie mechaci? - Patrz punkt niżej.
Punto antypiling - Doesn't exist.

Nitka prosta w dzianinie - Hmmm leci tak jak brzeg fabryczny. Więcej tu.
Sukienka ze skrawków materiału - Np. taka.

Co robi stębnówka? - Stębnuje.
Sposoby wykończenia podkroju pachy - Np. tak.
Zapomniana szafa - Jak już to Zapomniana Pracownia i Bezdomna Szafa

Co sądzicie o takich kursach?
Czy takie kursy, które dotyczą już wiedzy tajemnej (np. jak wszyć podszewkę) 
powinny być płatne czy wręcz przeciwnie, najlepiej byłoby gdyby były darmowe?
Jak patrzycie na tą kwestię z perspektywy osoby, która darmowe kursy tworzy?
Wszak punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.


Komentarze

  1. Boże gdy czytam słowa klucze u mnie na blogu to często łapię się za głowę ;) Od totalnej abstrakcji po jakieś skomplikowane wywody. Sama nie wiem jak odpowiedzieć na Twoje pytanie. Wszystko zależy od tego po co zakładamy bloga: dla zarobku czy dla potomnych. Jeśli dla potomnych to takie kursy powinny być za darmo. W sumie jak sama zauważyłaś są bo i u Ciebie i u mnie i na 100 innych blogach są tutoriale. Wystarczy poszukać (sama też tak robię jak czegoś nie rozumiem). Jeśli dla zarobku to chyba najlepiej taki kurs stworzyć na żywo. Przynajmniej mnie taka forma przekonuje, ja muszę widzieć jak coś uszyć żeby zakapować. Choć są i tacy, którzy lubują się w e-kursach i świetnie im się pracuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowe te niektóre hasła kluczowe!
    Ja uczę się szyć od podstaw, zaczynałam sama i bez netu, teraz podpatruję co i jak zrobić właśnie z różnorakich kursów i tutoriali. Bezpłatnych. Dostępnych w necie. Jedynie moja własna niecierpliwość i niechęć do wyliczeń wszelakich powoduje, że patrzę raczej na zdjęcia gotowych rzeczy i na sucho sama kombinuję jak to połączyć, żeby było dobrze. Fajnie, że chcecie się dzielić wiedzą, bo choćby kwestie zamków, czy kieszonek z plisą wcale na jedno spojrzenie się nie udają. Jakbym się nie nie starała:)
    Pewnie, że takie kursy mogłyby być płatne - to rękodzieło w końcu - zrobienie odpowiednich opisów, zdjęć i przedstawienie wszystkiego w detalach, jak chłop krowie na rowie, zajmuje czas, który można poświęcić na coś innego. Czy korzystałabym? Zależy co potrzebuję i na ile naprawdę, ale to naprawdę nie umiem poradzić sobie sama.
    A blog? Założyłam, prowadzę, pokazuję co umiem już, albo czego jeszcze nie umiem - wszystko widać na zdjęciach. Za to najwięcej można się nauczyć z komentarzy z podpowiedziami. Nie tylko kierującymi do gotowych tutoriali :) I fajnie, że są osoby, które bezinteresownie chcą w ten sposób pomagać. Bo nie ukrywajmy, szycie to jednak zabawa zakręcona jak szpulka nici :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam kiepskie słowa kluczowe :( A co do kursów, to kiedyś bardziej mi się chciało je robić...teraz jakoś tak z czasem kiepsko. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem za opcją 2 w 1. Kilka prostych porad za darmo, bardziej fachowe płatne. Taką wersję spotykam najczęściej na zagranicznych blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla jednych pytanie łatwe dla innych trudne. Ja dzielę się wiedzą za darmo bo wiem, że nieraz proste rzeczy są trudne - ale też dla potomnych. Wiedza kosztuje to fakt, bo sama się jej uczyłam i sporo mi jej jeszcze w różnym zakresie brakuje. A skoro istnieje internet i co niektórzy chcą się wiedzą podzielić to im bardzo dziękuję za to. Jakby nie było, wypełniam nieraz luki - choć może nie dogłębnie w danym zakresie. Ale warto się uczyć ogólnie i na kursach jeśli są prowadzone rzetelnie. I przeczytam dalsze komentarz co inni mają na ten temat do powiedzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym chętnie zapłaciła za jakiś super zaawansowany kurs zapodany przez kogoś naprawdę bardzo fachowego. Np. krawcowe z pracowni Diora, o jak chcialabym wiedzieć jakimi technikami tam szyją!
    Pytanie czy wiedza podstawowa podawana na blogach przez takie nieuczone amatorki jak np. ja, jest coś warta. Dla jednego pewnie tak a dla drugiego nie. Zależy ile kto umie a nigdy nie wiesz kto czyta Twojego bloga. To co jest fajne i nie do wycenienia, to doping i motywacja jaka jest ukryta w tekstach pisanych przez fascynatów, w których dzielimy się może nie jakąś super tajemną wiedzą ale doświadczeniami związanymi z szyciem :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem pełna podziwu dla wszystkich szyciowych blogerek które mają czas i chęci żeby dać od siebie coś innym (chylę czoła i dziękuję!). Wydaje mi się, że proste tutoriale (np. jak wszyć zamek) mogą być za darmo, ale za rzeczy trudniejsze (np. jak uszyć konkretny element garderoby) jestem skłonna zapłacić (a wiem, że jest mnóstwo takich kursów na blogach i youtube ZA DARMO!). Chętnie zapisałabym się na kurs szycia stacjonarny, ale mieszkam w dziurze i nie mam możliwości dojazdu 80 km do najbliższego miasta na taki kurs. Pracuję w tygodniu i w większość weekendów, więc dysponuję czasem nieregularnie... Doceniam ilość włożonej pracy i za każdym razem gdy znajduję odpowiedź na nurtujące mnie pytanie moje serce przepełnia wdzięczność dla osoby której "się chciało" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opcja płatna dobra jest dla tych, którym się nie chce szukać opisów bezpłatnych. Z kolei - nie ma gwarancji, że opcja płatna rozwieje wszystkie wątpliwości i wielkie może być rozczarowanie, że zapłaciło się za coś, co już się mniej więcej wie i co jest dostępne za darmo. Pozostaje natomiast w duchu rozstrzygnąć - skoro sama korzystałam z bezpłatnych opisów, dlaczego mam teraz swoją wiedze sprzedawać? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówi Pismo: "darmo otrzymaliście - darmo dawajcie" :-)
      A na poważnie Zgadzam się z Tobą ,Czeremcho.
      Sporo zależy od tego, jak zaawansowaną wiedzę chcemy w tworzonych kursach przekazać, a prawda jest taka, że tę bardziej zaawansowaną skuteczniej przekazuję się "na żywo". Nie twierdzę, że nie byłabym skłonna zapłacić za kurs, ale oczekiwałabym wówczas, szerszej możliwości kontaktu z autorem i wyczerpującego wyjaśnienia trudnych zagadnień, a nie tylko obejrzenia filmu, czy przeczytania instrukcji.

      Usuń

Prześlij komentarz