..to ja! Nie do wiary, prawda?
Letnia sukienka na patchworkowy konkurs Łucznika. Tym razem nie jest to konkurs polegający na posiadaniu jak największej liczby klikających znajomych, tak więc postanowiłam wziąść udział :)
Kiedyś też brałam udział w konkursie Łucznika, ale niestety nic nie wygrałam. Tu możecie zobaczyć tamtą konkursoową sukienkę.
Sukienkę skleciłam z bawełnianej spódnicy z SH za całą złotówkę oraz bawełnianej tuniki w rozmiarze XXL także z SH za 6 zł - po prostu pozyskałam w ten sposób tkaninę.
Aha, no i jeśli nie wiecie jak można przerobić spódnicę i tunkię to już wiecie ;)
Wykrój na górną część to góra modelu 24 z Anny 1/2013 wymodelowana przy użyciu tej lekcji konstrukcji z Papavero na wykrój biustonosza. Dół, nawiązujący kształetm do karczka to moja własna inwencja ;) Boki z ciemniejszej tkaniny w celu optycznego wyszczuplenia, które jednak nie działa. Szczególnie nie działa na górne partie.
Znowu samowyzwalacz - znowu glupie miny - wybaczcie. Chyba zmierzam w kierunku "och, jaka jestem cudowna, och jaka jestem retro" - szczególnie ta tendencja przejawia się na pierwszym zdjęciu.
Poszalałam sobie ze zszywaniem, mimo wszystko kawałków było naprawdę dużo. Pomoc żelazka była nieoceniona na każdym etapie. Nie widać tego na zdjęciach, ale te ciemniejsze boki składają się z 2 kawałków - ograniczała mnie ilość tkaniny, musiałam kombinować.
Dół wykończony lamówką z różowej tkaniny i pozszywane elementy przodu i tyłu.
Right side przodu / "uszka" na ramiączka, które są tak naprawdę jednym paskiem wiązanym z tyłu - możliwe są różne kombinacje / zamek kryty wszyty przy pomocy stopki do zwykłych zamków - dzięki LolaJoo za mega instrukcję - udało się ;)
A tak było przed:
Wish me luck!
PS. Nadal zapraszam na głosowanie w komentarzach na rzeczy uszyte przez uczestników Uwalniania Tkanin.
jestem pod wrażeniem, no nigdy nie pomyślała bym, że z takich rzeczy może powstać taka świetna letnia sukieneczka!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Najpierw kupiłam spódnicę a potem szukałam czegoś pasującego kolorystycznie do niej i w jak największym rozmiarze żeby dużo tkaniny było. Potem już trzeba było tylko wymyśłić jak to wszystko pokroić i połączyć ;)
Usuńbardzo ładnie w niej wyglądasz :) i czarne stopy widzę ;) :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) hahaha jak już to jedną czarną stopę ;) Jakoś niespecjalnie mi chyba na klatce sprzątają ;P Zastanawiałam się kto pierwszy o stopie wspomni ;)
Usuńta czepiająca się ;) :)
Usuńhahahaha :)
UsuńŚliczna kiecka! Ale ile kombinowania...
OdpowiedzUsuńDzięki :)No dużo bardzo kombinowania :)
UsuńBardzo mi się podoba :-) Powodzenia w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńCiszę się :) Twoje prace są przepiękne :) Też życzę powodzenia z kropelkami!
UsuńGratuluję :) świetna robota. Bardzo ciekawa kiecka. Różowego nie lubię ale taką sukienkę sama bym chętnie nosiła :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też nie lubię różowego i chyba nie będę nosiła ;P w sumie nie mam za bardzo okazji a tak do sklepu po ziemniaki to nie bardzo ;P
UsuńŚwietna konkursowa kreacja! Różowa panna :D
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPiękna sukienka i bardzo pomysłowa :). Liliano, jesteś dla mnie mistrzynią recyklingu :). Trzymam za Ciebie kciuki w konkursie:).
OdpowiedzUsuń:DD Dzięki :) A dostanę medal? ;P Dzięuję za kciuki ;)
UsuńJa Ci mogę wpisać +6 do dzienniczka :P.
UsuńWOW! Wygląda jak masa pracy, ale opłacało się :)!! I kolory które lubię :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ty też kiedyś uszyłaś taką z pasków sukienkę, śliczna była!
UsuńPrzód i tył zrobiłam za jednym zamachem bo jakbym odłożyła na kilka dni to chyba bym już nie miała siły do tego dłubania ;)
Kolory sukienki piekne. Jednak czarno-białe zdjęcia maja swój urok, bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńTakie energetyczne :) To dobrze, że dodałam te czarno białe zdjęcia bo się wahałam :) Dziękuję :)
UsuńBardzo Ci się udała ta sukienka! Ja bym Ci przyznała wszystkie nagrody w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Szkoda, że nie jesteś przewodniczącą jury ;PP
Usuńślicznie wyglądasz, fajnie zrobione są te ramiączka i ogólnie bardzo udany recykling :) powodzenia w konkursie - przejżałam część konkursowych prac i wydaje mi się, że w sukienkowej kategorii masz naprawdę spore szanse,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję ;) Zobaczymy, ubrań niejest aż tak dużo, ale te, które się pojawiła są dość ciekawe :)
UsuńFantastyczna kreacja!Bardzo mi się podoba.Życzę powodzenia w konkursie:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńpostaralas sie i zrobilas cudo u mnie masz pierwsze miejsce!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł i ciekawa sukienka wyszła. Podoba mi się z tymi wstawkami. Wyszczupla i wydłuża optycznie, a przy wzorach to potrzebne - akurat Tobie jeszcze nie, ale mi już niestety potrzebne...
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę w konkursie. :)
Bardzo twórczy ten recykling, ale dużo roboty kosztował. Warto było, sukienka jest śliczna. Powodzenia w konkursie.
OdpowiedzUsuńDotąd patchwork kojarzył mi się głównie z narzutami, a nie czymś co można włożyć na siebie :P Nie sądziłam, że patchworkowe ubrania mogą wyglądać tak fajnie.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mnie też kojarzył się tylko z narzutami :) ale skoro był aktegoria ubrania to nie mogłam czegoś nie stworzyć :)
Usuńło kurcze, ale się naszyłaś i połączyłaś tych kawałeczków.
OdpowiedzUsuńEeeekstra, narzuta patchworkowa nadal stanowi dla mnie wyzwanie, ale pozszywanie kawałków tak, żeby powstało ubranie? W życiu! Schodziłaś tyłem po schodach?:)
OdpowiedzUsuń:) Troszkę trzeba było uwagi żeby to spasować nawet prułam pare razy. Narzutę to chyba ciężej bo więcej meijsc do spasowania jest :)
UsuńNie, wchodziłam przodem ;P
Rewelacja! kolor krój i Ty w niej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;))) Kolorki są takie cukierkowe, że hej!
UsuńCzy mi się wydaje, czy masz talent do tworzenia ubrań w których nie będziesz chodziła? ;D Byłaby wieeeelka szkoda gdybyś nie zakładała tak pięknej sukienki! Mistrzowska wprost :-) Po wygraniu konkursu będziesz ją mogła sprzedać za grube pieniądze ;-P
OdpowiedzUsuńHahahaha no chyba mam ten talent niestety ;P
UsuńZ tą sprzedażą po wygraniu konkursu - super pomysł - tak właśnie zrobię ;DD
fajnie wyszło ,ale mnie by było szkoda bluzki ,ale rozumiem nie Twój rozmiar ;pp
OdpowiedzUsuń;P bluzka kupiona była właśnie w celu pocięcia, tak więc nie była postrzegana jako ubranie do potencjalnego noszenia tylko jako tkanina ;)
UsuńChopciaż dałoby radę ją przerobić na mnie, ale...to już nie aktualne ;P
No to teraz pozostaje czekać na wyniki! :) Jak wygrasz to nie ma bata! Będziesz musiała w niej chodzić... chociażby po te ziemniaki! :P
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w różu :) Wielki szacun za te karkołomne patchworkowe połączenia kawałków materiału. Patchwork to dla mnie póki co nieosiągalny level :)
OdpowiedzUsuńFajne! Takie w stylu lat 70-tych!
OdpowiedzUsuńoch, jaka jesteś cudowna, och jaka jesteś retro:) Bardzo ładnie jako całość i ładna ta ciemna tkanina w kwiaty i efekt ciekawy.
OdpowiedzUsuń