Na skrzyżowaniu 2/2


Tutaj możecie poczytać o moich przygodach z szyciem tego cudactwa.
Wymiary ma dość spore, bo kwadraty maja po 14 cm, czyli 126 x 210 cm.

Tu możecie obejrzeć wszystkie pseudoquilty dla dzieci, które pojawiły się na bolgu.

Dlaczego pseudo i do tego quilty a nie patchworki? M.in. o różnicach możecie poczytać tu.

Pseudo dlatego, że quilt to z założenia 3 zszyte-przepikowane razem warstwy (top, wypełnienie, spód).
Żeby ułatwic sobie szycie pikuję górną warstwę razem z ociepliną. W tym przypadku nie pikowałam całej góry na raz, ale podzieliłam kołderkę na 4 części, które najpierw przepikowałam z ociepliną a potem zszyłam. Następnie łączę górę i ocieplinę z dołem (w tym wypadku z futerkiem) pikując już bardziej ogólnie ( nie po wszystkich szwach) i wykańczając wszystko lamówką.

Jakby ktoś był chętny to mam do sprzedania 5 metrów takiego futerka szer. 150 cm po 10zł/mb.


Best przeszkadzacz ever oraz różowe kłaczki everywhere



Lamóweczka ze zszytych paseczków i sztukowanie ociepliny



top i lamówka:  2 prześcieradła bawełniane z sh
wypełnienie: ocieplina poliestrowa
tył: różowe futerko (tu było pistacjowe, tu różowe)

Chciałam się jeszcze pochwalić wygraną w candy u Uli - piękny notes na przepisy :)

Komentarze

  1. Jezu, ileż to roboty z taką kołderką. Ale efekt na pewno wynagradza poświęcony czas i wysiłek :) Piękna ci wyszła :) A prezencik och i ach :):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Dzięki, no dużo cięcia, zszywani, przypinania agrawkami i takich tam ;) i jeszcze więcej sprzątania kłaczków ;)

      Usuń
  2. Świetnie wyszło, cudo :)
    Zazdroszczę cierpliwości, mnie się bardzo patchworki podobają, ale pewnie gdybym zaczęła, to nigdy bym nie skończyła :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Najlepiej jak już zaczniesz to wyzancz sobie dead line, np. taki żeby zdążyć na czyjeś urodziny ;)

      Usuń
  3. Quilt czy pseudoquilt - i tak mi się podoba. Nawet różowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe a ten różowy mega daje po oczach - odblaskowy taki jest :) i nie dość, że różowy to jeszcze futerko ;P

      Usuń
  4. Osz.. w mordeczkę! IMPONUJĄCY. Pseudo czy nie pseudo, ale bardzo lubię czytać, jak to ktoś ułatwił sobie żmudną pracę. M.in. to się nazywa kreatywność, którą podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Hehe dzięki. Wolałabym jednak nie musieć sobie ułatwiać i dawać radę z trudniejszą wersją ;)

      Usuń
  5. Matko, Ty to masz tempo :-) Szczerze podziwiam. Quilt bardzo mi się podoba... no i jest w moich ulubionych kolorach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo takie średnio na jeża ;) W koloracvh flamingów :)
      Dzięki :)

      Usuń
  6. No pięęęękny! Cudnie się prezentuje na zielonej trawce :) i dałaś radę z pikowaniem tego kolosa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No jakoś dałam, ale jednak troszkę mi się pomarszczyło pod spodem, bo to futro złośliwe jest elastyczne ;)

      Usuń
  7. Wow, musiałaś włożyć w to duużo pracy ! :) Ale warto było dla takiego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To wygląda na tak pracochłonne, że nawet się boję myśleć o spróbowaniu! Brawo!!! Wygląda super

    OdpowiedzUsuń
  9. no to sie napracowałaś, szczerze podziwiam, szczególnie, ze bardzo mi się podoba efekt,
    od dluższego czasu dojrzewam do patchworku ale jakoś ciężko mi idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję !
    fajna narzuta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku jaka sliczna !! Chcialabym umiec taka robic!!!
    Prawdziwy talent!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz