Dzisiaj mały bonusik w postaci mojej kotki, która co prawda nie bierze czynnego udziału w szyciu, tak jak koty Kasi, lecz jedynie znaczy swoimi kłaczkami każdą rzecz, którą szyję/robię na drutach z tkaniny/włóczki, która dobrze grzeje. Oczywiście jeśli nie jest ciemna/czarna to odpada.
Poniższy sweter możecie znaleźć tu. Obecnie wykańczam drugą plisę przodu, potem dokończę rękawy i będzie koniec :)
Włóczka pochodzi ze sprutych swetrów z sh - 100% wełna.
Fotki balkonowe + bratki, które same się zasiały i kwitną...w styczniu.
Tak, dobrze widzicie - ta sukienka została ofiarą tego płaszcza. O płaszczu i o lamówce już wkrótce.
Po prawej moje dzisiejsze łupy z sh - kupon elastycznej granatowej dzianiny i kawałek chyba wełny w ładne kwiatki ;)
Ta wełna to jeszcze nie wiem na co, może na spódnicę albo spodenki krótkie? God knows ;)
Podoba się Wam taki koci przegląd robótek w toku?
Jeśli tak, to możemy kontynuować raz na jakiś czas ;)
I kicia i bratki najbardziej mi się podobają :-). Moja kicia była dzisiaj pierwszy raz na balkonie...wąchała i wąchała, i jak mierzyła noskiem w powietrze było widać jak budzi się w niej tęsknota za wolnością....w końcu jest po dzikiej matce. Ale wyszywanie przy Skarpecie graniczy z cudem, natomiast drutów i wełny nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić :-). Ależ Ty łowisz w sh! Pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńMoja wychodzi codziennie na dwór (w sensie na balkon) niezależnie od pogody. Motki też goni ;) ale stanowczo woli spać na gotowych wyrobach, więc może dlatego nie przeszkadza aż tak bardzo przy dzierganiu - bo jak będzie przeszkadzała to będzie musiała dłużej czekać żeby się na nich wygrzać ;)
UsuńNo dzisiaj mi się udało. Kusił nie jeszcze kupon czarnej tkaniny no ale się powstrzymałam jakoś ;)
uwielbiam jak dodajesz zdjęcia z kotką . Śliczna jest i strasznie jej Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuń:) No nie zawsze taka śliczna, miała minę zabójcy jak chciałam ją zrzucić ze swetra ;) Tak więc będzie więcej kici ;)
UsuńKoteczka może być o każdej porze i w każdej ilości :))
OdpowiedzUsuń;) Hahahaaha :D
UsuńKot rewelacyjny. Bardziej pomocny przy szyciu niz dwojka rozbieganych lobuzow ciagle chetnych do pomocy😉
OdpowiedzUsuńPomocny? No co Ty, dzieci przynajmniej nie zostawiają kłaczków ;P
UsuńKicia przecudowna, koty mogę obserwować w każdej ilości w nieskończoność :-) Chetnie zobaczę gotowy sweterek! Choć umiem robić na drutach zrobienie 4 części swetra dla mnie jest nieosiągalne..:-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńA widzisz ja nie robię 4 części swetra tylko 1 bezszwowo od góry ;) Pokażę jak skończę...kiedyś ;P
Ach ta kicia! Zazdroszczę ci takiego "pomocnika", który zawsze jest tam gdzie coś się dzieje :)
OdpowiedzUsuńKłaczka ;) Najfajniej jest jak targa papierowe wykroje O_o
UsuńZwierzę jest zawsze pożądane i przez to przez większość, mimo iż minami usiłuje zniechęcić nas do oglądania a Ciebie do pstrykania jej zdjęć
OdpowiedzUsuńJaka modelka! :D Miny to ona świetne wali ;) Te kotki to chyba przeszkadzanie mają we krwi ;)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie kota to siła kociej niewinności:) po prostu jego nie ma na tej kanapie :)
OdpowiedzUsuńKoty zawsze pro! :D Twoja kocica prezentuje się godnie, jak prawdziwa dama, moja - zawsze wbiega w pełnym pędzie pod równiutko rozłożony, właśnie krojony materiał ;) Bardzo przyjemny przegląd!
OdpowiedzUsuńZawsze wolałam psy, ale Twój kot wygląda bardzo słodko :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa kocia natura:) Moja tak samo układa się na wszystkim, co jest w kręgu mojego zainteresowania. Niedawno kupiłam sobie nowe krzesło do biurka i zostało błyskawicznie zajęte przez kotę, śpi na nim całe dnie i oczywiście zostawia kłaczki.
OdpowiedzUsuńTwój płaszczyk bardzo ciekawie się zapowiada:)
Bardzo ładne zdjęcia z kotką, te z przymrużonymi oczami mi się podoba. Jak widzę kotka pomaga i praca wre Ci w rękach. :)
OdpowiedzUsuńGrzeczny kot. Mój śpi w pudełku ze skarpekami i jest zbyt leniwy na cokolwiek. Cudowna kotka, aż przyjemnie się robi gdy się patrzy :)
OdpowiedzUsuńurocze zdjecia z przefajna kocica,Szczesliwego Nowego Roku i spelnienia marzen odemnie i oczywiscie buziaczki
OdpowiedzUsuńŚliczna kocia :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takiego pomocnika ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.wildtofu.pl/2012/02/swetro-kurtka.html
Mi bardzo podobają się fotki Twojej kici, masz przynajmniej czynnego kibica w swoim szyciu :)
OdpowiedzUsuńTrzeba byloby stworzyc jakis klub blogowych szyjacych kocich pomocnikow. Moje kocice tez nie odpuszcza mi ani na chwile, kiedy rozkladam sie z moimi materialami.
OdpowiedzUsuńOj te kocury! Moja kotka też mi towarzyszy we wszystkim co robię, zaczepia, gryzie i też zostawia mnóstwo sierści! :)
OdpowiedzUsuńJa przepraszam , że na wstępie o kocie ale to są najwspanialsi asystenci :-)
OdpowiedzUsuńKoty zauważają wszystko , nie będę rzucac teraz przykładami ale kiedy założyłam zasłonę w łazience kto ją pierwszy zauważył ?
Wiadomoooo :)
Jeśli chodzi o wykroje.... trudny temat mój mężczyzna musi ją zajmowac zabawą bo inaczej... fru pod papier i z kalkowania nici ;D
Pozdrawiam,
Marta
Bardzo mi się spodobała dziś ta kocia sesja :-)
OdpowiedzUsuńPoproszę o więcej kota!! A jak ma na imię?
OdpowiedzUsuńBędzie więcej :) Zośka ;)
Usuń