Dołączam do wspólnego dzierganie u Maknety, choć w moim wydaniu, jest to bardziej wykopywanie skarbów z pudła niż dzierganie. Mam rozgrzebaną w sumie jedną chustę i 4 swetry, jeden od tak dawna, że aż boję się zajrzeć do pudła z nim. Największą szansę na skończenie ma ten szaro-granatowy - jest ciężki, ciepły, fajnie się układa i do zrobienia zostały tylko rękawy. Możliwe, że mnie zjecie, ale do karkołomnego kompletnie straciłam serce. Wiem, że nie będę go nosiła, coś mi nie wyszło przy dekolcie i słabo mi się robi jak myślę o tych rękawach (cienkie druty + cienka włóczka). Kolejny, szary, robiony jest ze sprutego swetra, włóczka ma 30% jedwabiu i 40% bawełny. W zeszłym roku jeszcze jakoś mi szło dzierganie, potem sprułam rękawy i leży. Kolor zupełnie nie dla mnie, też miałam problem z dekoltem (więc zrobiłam golf...), też zostały tylko rękawy, tylko po co je robić skoro nie będę w nim chodziła? Może lepiej wyrzucić i zapomnieć? A pomarańczowy spruć - jakkolwiek absurdalnie to brzmi w obliczu tego, ile pracy i czasu włożyłam w jego zrobienie. Może następnym razem powinnam się sto razy zastanowić zanim zacznę coś na dłuższą metę, czy aby na pewno to nad czym pracuję ma szansę osiągnąć potem kształt jakiego pragnę.
Easier said than done.
Boshh... jaki ten szary golfik będzie piękny i ten raglanowy, uroczy w kształcie, rękawek. Sama słodycz.
OdpowiedzUsuńBlezer, to już wiesz... w ogóle nie dla Ciebie :D Żartuję, jest boski!
W pomarańczowym kolorze za to Ci najlepiej :)
Napisałam komentarz, zanim przeczytałam treść :P
UsuńDokończ ten z krzyżem, skoro ma największe szanse (BTW myślałam, że to czerń, a nie granat), a szary golfik dokończ koniecznie... matko... taki piękny i tylko rękawy. Może w bladej szarości bledziej wyglądasz, ale załóż sobie odjazdowo pomarańczowe duże korale do niego i Ci na pewno twarz ożywią, no!
...albo ostatecznie komuś zbliżonemu do Twojej figury dasz w prezencie i będzie farciarą :) Taki uroczy sweterek... szkoda na wyrzutkę.
"dokończ ten z krzyżem" o nie, teraz zawsze będę tam krzyż widziała :(
UsuńA tam, z jakim krzyżem! Świetny sweter, kończ i noś z przyjemnością! A pozostałych szkoda, bo też ciekawie wyglądają. Ale sama wiem, jak to jest, gdy się straci serce dla jakiegoś projektu. Lepiej wtedy spruć i zabrać się za nową robótkę, niż się męczyć i mieć wyrzuty sumienia. Życie jest za krótkie na nieudane robótki :P
UsuńEj... weź przestań, on jest najlepszy :D
UsuńA krzyżyk vel plusik, to bardzo fajny motyw!
Dziobać po głowie nie będę, choć szkoda, że niemoc padła na karkołomny, bo ten kolor bardzo pasuje Ci do włosów, a i wzór bardzo efektowny.
OdpowiedzUsuńSzary sweter też jest świetny. Chyba "krzyżak" podoba mi się najmniej, ale jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Swoją drogą, ten krzyż (przypuszczam, że niezamierzony), wyszedł jak planowany i to (prócz kieszeni) podoba mi się w nim najbardziej.
Chyba każda dziewiarka ma podobne problemy. Ja jakiś czas temu dziergałam z bordowego Angela. Cienizna i moherowa. Pomijam,że kolor jednak zupełnie nie dla mnie. Zrobiłam za mały, gdyż wydawało mi sie,że jestem szczuplejsza ;). Odleżał, sprułam - masakrycznie się pruło. Prawie zrobiłam na nowo. Wielkość ok, ale co pod szyją? Nic nie pasowało. Tak go wcisnęłam, że nie szukam i udaję, że go nie ma. :)Kiedyś wylezie. A ten szary można potraktować jak tunikę, pod którą wkładać jakieś bluzki kolorowe. Wszystko mi się podoba, ale rozumiem rozterki. Jak odleży mniejszy żal pruć. Albo też czasem właśnie zaczyna się podobać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJej, troszkę tego masz. Ja swoje pierwsze swetrzysko już 3 razy sprułam i wciąż wierzę, że powstanie :) No ten szaro-czarny wygląda świetnie, a moim zdaniem szary golf też jest wart uwagi. Ładnie ci w nim. A nie chcesz bezrękawnika? Wiem, że to nie jest najpraktyczniejszy ciuch, ale moim zdaniem, byłby to niezły kompromis, szkoda pruć.
OdpowiedzUsuńPokazywałaś już ten sweter? Nie kojarzę ;)
UsuńBezrękawnik chyba odpada, nie bardzo noszę takie rzeczy.
Niestety, nie były to wersje pokazowe ;) No to nie masz wyjścia i musisz powalczyć z rękawami, bo szkoda takiego pięknego warkocza na froncie.
UsuńA mnie się podoba dekolt w karkołomnym...
OdpowiedzUsuńBez żalu pruj to, w czym na pewno nie będziesz chodziła i kończ to, co Ci się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Łatwo powiedzieć pruj - ciężej zrobić to bez żalu ;)
UsuńSpruć pomarańczowy? Nigdy w życiu! W jasnoszarym golfie zakochałam się od pierwszego wejrzenia, bo szarości, zwłaszcza te jasne, uwielbiam, a tym granatowo-szarym chętnie otuliłabym się w chłodny dzień.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zobaczy :) Może go skończę i sprzedam za grube miliony :P
UsuńW jasno szarym wyglądam zbyt trupio..
Wszystkie.Twoje.swetry.sa.fajne.dokoncz.nie.poddawaj.sie.powodzenia
OdpowiedzUsuńCiekawe swetry masz zaczęte a najlepsze jest to że tak mało pracy trzeba w nie włożyć:) Dziergaj, dziergaj to będziesz miała wolne druty na następne swetry:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń