Śmieciowe szycie


Jedna wyprawa do sh - cztery podkoszulki.

Jedna pożyczona Burda.
Jedna wspaniała krawcowa.
Jedna para nożyczek.
Jeden wykrój.




Śmieciowe szycie - ostatnio nazywane recyklingiem - w przeciwieństwie do śmieciowego jedzenia na pewno nie zaszkodzi. Szczególnie nie zaszkodzi portfelowi. Dodatkowo użycie materiałów z odzysku daje mi pewną pewność, że dzianina, która już swoje przeszła, nie zmechaci się po pierwszym praniu - pierwszego prania ona już nie pamięta. Wtedy już nie musimy się skupiać nie na goleniu sukienek (klik). Jakimś cudem udało mi się znaleźć prosty wykrój na sukienkę dla dziewczynki bez angażowania w to całego świata. Oprócz 4 koszulek z sh ( 100% dzianina bawełniana: błękitna, różowa, zielona w mazy i czerwona polo) wykorzystałam też zachomikowane ubrania z sh przeznaczone na dawców (bordowe futerko) i resztki czerwonej dzianiny z Tanie Tkaniny Outlet. W trzech przypadkach skorzystałam z oryginalnego wykończenia dołu i rękawków - idealne rozwiązanie przy braku renderki. Najbardziej podoba mi się sukienka à la Jackie Kennedy - powinnam uszyć taką dla siebie prawda?

Komentarze

  1. Prześlicznie wyszły te nowe rzeczy:) Czy to recyklingowe, czy nie za bardzo pasujące mi śmieciowe;p to świetny pomysł na przerabianie ciuchów za nieduże pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Śmieciowe, bo to wyprzedaż po 2 zł za sztukę była, więc zostały same ciuchy, których nikt nie chciał

      Usuń
  2. Ja też lubię nadawać nowe życie ciuchom z sh;-) a sukienki śliczne, niby jeden wykrój a każda inna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No powiem ci , że zacnie ci to wszytko wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja! jak wszystko w Twoim wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka à la Jackie Kennedy najbardziej mi się podoba ... koniecznie pokaż, kiedy uszyjesz taką dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wyszły ci te sukienki:) Mi osobiście najlepiej szyje się z takich starych, już nie chcianych ubrań. Dopiero się uczę profesjonalnie szyć i jak mi coś nie wyjdzie to poprostu wyrzucam. Wpadłam na to dopiero jak dwa razy znarnowałam bardzo drogi materiał :(
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł dobry, a sukieneczki super się prezentują. Mi wpadła w oko zielona i czerwona z serduszkami. choć wszystkie mają trochę twojego serca dla kogoś :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz