...assez vintage, retro enough?


Rozpanoszył się ten vintage w sieci podobnie jak retro. Atrakcyjność ubrań, która wcale mi na retro nie wyglądają, wzrasta minimum dwukrotnie jeśli w nazwie pojawia się vintage. Retro może być wszystko, nieważne czy to buty NIKE z całkiem współczesnym desingnem czy dres adidas 
z lampasami, który całkiem sprytnie skacze z passé do retro. Nie wspominając już np. o blogerskim swetrze kot i myszy retro vintage [klik]

Tak więc pozostając w klimacie vintage - oto sukienka maxi assez vintage* jak sądzę, a nawet jeśli nie, to dopisanie do niej vintage powinno pomóc i przynajmniej dwukrotnie podnieść jej atrakcyjność.

* wystarczająco, dość retro


Wracając na ziemię.
Wykrój na górną część sukienki pochodzi z Anny  1/2013 model 24.
Pomimo ilości zmian jakie wprowadziłam jestem bardzo zadowolona z tego wykroju.
Tkanina pochodzi z zapasów, do tej pory uszyłam z niej tą sukienkę.

Troszeczkę się namachałam, pomierzyłam i pozmieniałam:

- zwęziłam plecy o ok. 1,5 cm
- zwęziłam przód troszkę
- zwęziłam w ramionach
- powiększyłam dekolt i prewencyjnie "domknęłam" tak, aby nie odstawał (instrukcja)
- przygotowałam sama obłożenia dzięki tym mądrościom
- zmodyfikowałam powiększony dekolt i dodałam troczki uszyte dzięki tej mądrej instrukcji
- dół sobie wykombinowałam sama, spędzając parę chwil z kalkulatorem i logicznym myśleniem

To czego nie ruszałam, a to, co prawie zawsze zmieniać muszę:

- zaszewki piersiowe
-podkroje pach

Sukienka na dole ma 200 cm w obwodzie.  W pasie/talii zrobiłam tunelik na troczek a górę kroiłam ze skosu tak na wszelki wypadek ;)




Kilka fotek z placu boju tak na wszelki wypadek, jakby ktoś nie mógł uwierzyć, że dałam radę sama tą piękną kiecę uszyć:


Rzut oka na detale:



PS1. Zapraszam gorąco obecnych obserwatorów ZP do przeniesienia się na bloglovin' lub fb ponieważ ta usługa wnet znika  z bloggera 
a niedobrze by było gdyby np. taka piękna kieca jak ta dzisiejsza Wam umknęła

PS2. Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział
to  już od wakacji



Komentarze

  1. generalnie to ostatnio "maxi" szaleje na ulicach! :) Ja tam lubię jak jakieś "dyrduny" mi się plączą! :)
    Bardzo fajnie Ci wyszło! :)

    Pozdrawiam i zapraszam :)

    http://alicepodrugiejstronielustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam,że modna. Chętnie Cię odwiedzę tylko coś mi Twoja strona nie działa ( nie mogę w dół zjechać ;))

      Usuń
    2. hmmm...u mnie wszystko działa...może to była kwestia chwili... więc jak będziesz miała jeszcze chwilę czasu, to zapraszam ponownie :)

      Usuń
  2. Kolor i wzór tkaniny bardzo mi się podobają. Sukienka prześliczna! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Tam są takie dziwne kwiatuszki,które najbardziej kojarzą mi się ze śnieżynkami ;)

      Usuń
  3. Piękna sukienka!! Oraz bardzo mi się podoba, że pokazujesz lewe strony uszytych ubrań bo nie dość, że wykańczasz je bardzo skrupulatnie to np. taka osoba jak ja może się wiele nauczyć na podstawie samych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zachęcam do przejrzenia linków dot. odszyć i naprawiania odstającego dekoltu :) Wykończenie nie jest idealne, ale zmierza w dobrym kierunku ;)

      Usuń
  4. Fajnie, że masz odwagę pokazać sukienkę od lewej strony:-)Faktycznie innym może to pomóc,choć w środku czasem może różnie wyglądać:-)(mówię z własnego doświadczenia)Dlatego wolę dawać np. pod żakiety nawet te letnie podszewkę :-)Ale generalnie mi się podoba! Czy pomysł z pokazywaniem lewej strony mogę od Ciebie "zgapić"??:-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy trzeba do tego odwagi? Chyba nie ;) Ja z podszewką jeszcze nie w każdej kwestii się rozumiem :)Nie trzeba pytać o takie "zgapianie" ;)

      Usuń
    2. No jak masz tak pięknie wykończone to nie:-) Ja tam wolę zapytać, tym bardziej, że jestem nowa i nie orientuję się:-)

      Usuń
  5. fajna kiecuszka czy to prawda ze po polskich ulicach duzo dlugich,u nas prawie niewidac, czas zaczac. tak ladnie jest uszyta ta sukienka, ze musze sie sama sprezyc i szyc tak jak Ty, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie wiem czy na ulicach dużo, w sklepach za to się pojawiają, ale nie jestem ekspertem od sklepów, bo prawie do nich nie chodzę :) Za to na blogach jest ich pełno :)

      Usuń
  6. przepiękna i urocza i seksi i kokardka mi się baaaardzo podoba i w ogóle cała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. haha, sweterek retro, vintage epicki <3 Dużo takich hitów na allegro.
    A twoje cudo, no szacunek. Sprawne ręce ;)
    Zapraszam Cię serdecznie na mojego bloga http://curiouscreativeness.blogspot.com/ reaktywuje go czekając na miłe wsparcie czytelników ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszła super no i jest vintage :)))
    Bardzo mi się podoba też materiał.
    Nie potrafię ogarnąć bloglovin :(((

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej, no super! Chociaż taka szeroka góra, bez dołu, wygląda bardzo niepozornie na manekinie:P No i te 200cm szerokości robi wrażenie.

    Teraz vintage to już nie jest to, co ze 20 lat przeleżało w jakimś starym pudle na strychu albo w szafie, teraz vintage są najnowsze kolekcje w sieciówkach:P Jak to się znaczenie słów zmienia w zależności od zapotrzebowania, no ale taki marketing:) Powiedz mi jak ogarniałaś fejsa bo u mnie tragedy, jestem ciemna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 200 cm to i tak mało :) Mierzyła swoją spódnicę długą, ona ma ponad 300... napisze Ci na maila to co wiem :)

      Usuń
  10. Piękna Ci ta kieca wyszła!!! Wyglądasz w niej bardzo ładnie.Fotki ekstra :)Twoje kiece już mi nie umkną bo się zamontowałam na bloglovin :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zrobiłam 55 zdjęć i te kilka udało mi się wybrać :) Tak to jest jak się jest modelką i fotografem jednocześnie ;)

      Usuń
  11. bardzo fajna sukienka i jaka sesja:)

    ja miałam na sobie "maxi" sukienkę po raz ostatni w liceum... nic na czasie nie jestem - nawet nie widziałam, że są takie modne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi dzięki :)
      Podobno modne, na blogach jest ich coraz więcej ;)

      Usuń
  12. Ślicznie w niej wyglądasz :D fajna ta kieca
    Przyda mi się link ten o zmiejszaniu dekoltu... no i mam ten sam problem , muszę powiększać w biuście :/ trochę mnie to powstrzymuje od szycia sukienek... ale musze się przełamać,
    mam traumę bo jeszcze nigdy nie kupiłam sobie sukienki która dobrze leżałaby na mnie a o dopasowanej to zawsze moglam tylko pomarzyć. Teraz szyję z czarnego lnu, dopasowaną... wszystko muszę poprawiać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety tak to jest, że Burda/Simplicity/Papavero prrodukują wykroje na jakieś założone standardy. Akurat tego wykroju nie powiększałam w biuście ;) Właściwie nigdy nie powiększałam w biuście ;) jedyne co to musiałam obniżać zaszewki piersiowe. W biuście nie powiększam wykroju, bo wybierając rozmiar wybieram ten, który w biuście będzie pasował :) Może manekin taki na Twoje wymiary by pomógł? Trzymam kciuki za sukienkę ;)

      Usuń
  13. Ten wykrój tez pobudził moją wyobraźnię, bardzo mi się właśnie ten dekolt podoba :) Twoja wersja świetna, zwłaszcza wiązanie, jest urocze :)
    Mnie się zawsze wydawało, że retro to coś, w czym chodziły nasze babcie. Czyli gdy ja byłam nastolatką, to retro było określeniem na modę międzywojenną. Dla dzisiejszych młodych kobiet retro to byłyby mniej więcej lata 50te. No ale to już tak nie działa. Słowa też mogą być retro, pasee lub trendy :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Dekolt, tzn tą łezkę narysowałam sama a wcześniej dość mocno pogłębiłam oryginał. Teraz wystarczy coś nazwać retro, i już się lepiej sprzedaje ;)

      Usuń
  14. ha ha! Mój rekord to ponad 80 zdjęć, to cena za naszą samodzielność :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh ja uwielbiam robić zdjęcia, jednak nie mogę wyjść z siebie ;)

      Usuń
  15. Niezła sukienka! Zawsze podziwiam Twoje wszystkie poprawki i wychodzi takie cudo:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajna :) No i obłożenia zdecydowanie lepiej Tobie wychodzą niż mi :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ale czemu? Co nie tak przy tych Twoich obłożeniach zrobiłaś? Je nieco zbyt mocno "skróciłam" obłożenia podkrojów pach względem wierzchu ;P

      Usuń
    2. U mnie za krótkie pod pachą wyszły i musiałam sztukować (nie wiem jak to się stało :P), a druga sprawa, że przednie były węższe niż tylnie - też nie wiem jak to tak wyszło, skoro wszystkie robiłam na 5cm :D Ale niby praktyka czyni mistrza...zobaczymy :)

      Usuń
  17. Gratuluję ukończenia sukienki mimo problemów. Podoba mi się. Szóstka za cierpliwość. Materiał ma ciekawy wzór. Ja jak mam problemy też często szukam rozwiązań, papavero chyba wiedzie prym więc warto korzystać.
    Na co dzień w długich nie chodzę, nie lubię gdy coś koło nóg mi się plącze. Są też i odwrotne chwile.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w szyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na papavero jest fajnie, bo można się dużo dowiedzieć i to nawet na żywo na czacie :) Dużo pomocnych osób i nie trzeba czekać wieki na odpowiedź:)

      Usuń
  18. Jak z igły zdjęta. Piękna sukienka i ciekawy wzór. Czy to bawełna bo jesli tak to jak najbardziej w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Nie wiem co to za tkanina, jest taka kreszowana i ciężko to rozprasować, ale na pewno nie jest to czysta bawełna, jeśli już to na pewno z dodatkiem czegoś sztucznego :)

      Usuń
  19. Wygląda na MEGA wygodną a do tego-jest po prostu urocza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jest dość wygodna, podkroje pach mogłyby być troszkę większe, ale możliwe, że to wina przygotowanych przeze mnie odszyć :)

      Usuń
  20. Ciuchy na allegro (szmaty nierzadko) sprzedawane są z dopiskiem 'blogerska' :D Pięknie wygląda ten dekolt, fajne są zdjęcia z parasolem i bardzo podziwiam Twoje staranne wykończenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) No bo blogerskie się sprzedają lepiej ;P

      Usuń
  21. no maxi to teraz są bardzo modne, nawet i ja się skusiłam na długą spódnicę, nie wiem tylko czy dobrze będę się w niej czuła z moim wzrostem. Nie obraź się jednak, ale mi się ta sukienka w ogóle nie podoba i raczej pasuje babce po 50ce niż młodej dziewczynie. Nie wiem, może to przez tą tkaninę (jeśli się nie mylę to już kiedyś pisałam o niej) bo generalnie krój nie jest zły tylko trochę taki ciążowy. A jeśli chodzi o opcję obserwowania bloga to wcale nie znika. Znika czytnik Google Reader a nie Google Friends Connect. Też się tego bałam, ale ktoś mnie oświecił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem nie wysoka i nawet się nie zastanawiałam nad moim wzrostem jak ją szyłam.
      Kurczę to dlatego mojej mamie się ona podoba ;P Trochę ciążowa jest, nie da się ukryć.
      Planuje podobny fason ale z innej tkaniny/tkanin, może połączenie lnu w 2 kolorach i obniżę trochę ten troczek/gumkę/pasek tak żeby była bardziej w talii a mniej pod biustem.
      Byłoby dobrze gdyby obserwatorzy nie znikali, tylko niepokoi mnie fakt, że już od jakiegoś czasu nie można dodać tego gadżetu w bloggerze...

      Usuń
  22. Sukienka jest cudowna. Szczególnie zachwycam się zdjęciem z parasolem - piękne!

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękna... uwielbiam długie spódnice a jak sa vintage to już w ogóle super :) Śliczna ta sukienka, grochy, dekolt, fason - no wszystko:) Wskoczyłabym w taką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Możesz szyć i wskakiwać śmiało - jak napisała Dominika - sukienka jest ciut ciążowa ;)

      Usuń

Prześlij komentarz