Uszyj jasia - mission accomplie!
Pewnego dnia, pewna mama... ;)
Uszyliśmy 584 poszewki w 9 godzin!
Nous avons cousu 584 enveloppes des oreillers en 9 heures!
(zdjęcie pochodzi z bloga Wioli) |
W akcji szycia poszewek udział brały blogerki:
Wioletta - bezdomna-szafa.pl
Natalia - ekoubranka.blogspot.com
Ania - kluskaslaska.blogspot.com
Karolina - koraszyje.blogspot.com
Asia - lolajoo.blogspot.com
Wiola - pod-czworka.blogspot.com
Karolina - pracowniafantazji.blogspot.com
Susanna - szyjesobie.blogspot.com
Niedzielka - zlotapszczoła.blogspot.com
oraz :
Kasia Kachel
Kasia Gawlik
Krystynie Szczypka,
Barbarze Szczypka
Anna Ciapka
Małgorzacie Marchwiana i wiele innych
Małgorzacie Marchwiana i wiele innych
Nasz przemiły kamerzysta Max i dziewczyny w akcji
Tajemnicza dłoń (kto zgadnie?) i Natalia
Kornel, ja i Susanna
Ja, Kasia G. i mój pierwszy raz z overockiem ;) i DDTVN i ja 0_O (poniżej fotki od Wioli)
Się lansujemy z Asią (zwróćcie uwagę na zmianę miny kamerzysty po tym jak się odwróciłyśmy :P)
Ja z aparatem i fotka grupowa z jaśkami :)
Poniżej moje zdjęcia
No i się udało :)
Bardzo się cieszę, że mogłam Was wszystkie znów spotkać i poznać nowe osoby :)
Chociaż było naprawdę bardzo dużo pracy, te 9 godzin upłynęło bardzo przyjemnie!
Więcej takich spotkań!!! :D
PS. Piszą o Nas:
Reportaż w DDTVN
**********************************************************************************************
Jeśli chodzi o wyniki Candy, myślę, że będą jutro - przepraszam za opóźnienie i proszę o cierpliwość :)
Ja też liczę na więcej takich spotkań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
super, żałuję że mnie tam nie było :))
OdpowiedzUsuńNo ja też żałuję:)
UsuńJA MOJA WCZORAJSZA PARTNERKO CHCIAŁAM ZAUWAŻYC ŻE NARZEKAŁAŚ NA ŁUCZNIKA A PYKŁAŚ SOBIE Z NIM FOTE ;-) I TO PIĘKNĄ ;-) PIĘKNA STRONKA BEDE TU SOBIE WPADAĆ ;-) I SPRAWDZAC CO SOBIE "DZIAŁASZ"
OdpowiedzUsuńMIŁO BYŁO CIĘ POZAC
BUZKA
No dziewczyny, machnęłyście tych poszewek jak w dobrej fabryce!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Masz rację to naprawdę wyglądało jak w fabryce, podział obowiązków, ta składa, ta podwija brzegi,ta jedzie na overlocku... :)
Usuńa ta dziewczyna w zielonej bluzce to chyba pracownica ikei, no nie ;))
OdpowiedzUsuńNie no jasne, zaraz poprawię :P
UsuńDziewczyny jakby ktoś organizował w Katosach lub gdzieś na śląsku jakieś szyciowe spotkano i ploty to ja bym się chętnie przykulała ;) Było bardzo fajnie i bardzo twórczo i nikt się nie nudził :) Czy mogę poczęstować się niektórymi zdjęciami??
OdpowiedzUsuńMożesz, prześlę Ci jeszcze na maila:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNormalnie produkcja masowa. Ja dzielnie trzymałam za Was kciuki i się udało! Super!
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)
UsuńHa, pełen podziw dla nas, że sie udało :) A co do Łucznika, to Natalia była zdziwiona, ze moje motylki dały radę i nic im nie zaszkodziło :)A dały, bardzo pięknie, i chyba kupię mojej maszynie jakiś nowy, sliczny materiał w nagrodę :) Pozdrawiam wszystkie, Asia.
OdpowiedzUsuńA manicure jest chyba Wioli, bo się chwaliła, że robiła na tę specjalna okazję :)
Usuńhhiih:) Należy się!
UsuńManicure jest Susanny :)
UsuńNo mój stary Łucznik (Kornelia I)do tej pory też prze 10 lat dawał radę ;)
UsuńNastępne spotkanie szyciowe... 27.04 (czyli za tydzień!) w Bielsku - Białej w Centrum Kształcenia Zawodowego od godziny 10 przy ul. Sempołowskiej 1. Szyjemy dla bielskich domów dziecka:)
OdpowiedzUsuńMateriały należy przynieść swoje lub od sąsiadów, znajomych. Zapraszam!
Bielsko trochę daleko ;/
UsuńNo i bardzo dziękuję, że byłaś i, że tyleee rzeczy przygotowałaś (koszulki, szablony, naklejki!). Niech Ci to Bóg wynagrodzi w dzieciach:)
OdpowiedzUsuń:) no ja tylko żałuję, że nie chciałaś się ze mną całować przed kamerą :P hahha a tak poza tym to było cudnie. A Twoje koszulki po prostu powalają!!!
OdpowiedzUsuńHahaha no wiesz co, nie wiedziałam, że w Tobie takie ukryte pragnienia drzemią ;P
Usuńfajnie, że mogliśmy coś zrobić dla dzieciaków :) cieszę się, że Was poznałam :) super relacja! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńP.S. MIałam pisać do Ciebie czy mogę opublikować zdjęcie z bułką ;D ale dałam spokój ;)
Zupełnie nie rozumiem czemu dałaś spokój :P hihihi :D
UsuńOjej! ale was było dużo.
OdpowiedzUsuńGratulacje.
Napewno było bardzo fajnie.
Sporo, ale dużo osób przychodziło tak na chwilkę, głównie byli to klienci IKEI :)
UsuńAleż Wam zazdroszczę :) tak pozytywnie oczywiście!
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są cudowne - tak jak nasze w Krakowie :)
Podziwiam i pozdrawiam
Aneta
Trzeba było być! ;) Tylko czasu żeby pogadać nie było dużo, bo ogromna ilość pracy czekała:)
UsuńSuper, ze akcja się udała.
OdpowiedzUsuńGratuluję i przesyłam wyrazy uznania :)
OdpowiedzUsuńByło super :))) ale fakt, pogadać za dużo się nie dało, bo tych 500m to było trochę roboty...
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że znowu razem poszyłyśmy!!!
A koszulki zrobiłaś po prostu NIESAMOWITE!!!
:)))) Szlachetna akcja
OdpowiedzUsuńŁoł, ale super:D Fajna sprawa, że można się spotkać i szyć choćby jaśki...i to w takich ilościach:D
OdpowiedzUsuń