robię ostatnio dużo i nie szyję prawie w ogóle.
Zrobiłam chustkę dla mamy na urodziny z wełny 100% (150 gram) kupionej po 1 zł za 50 g w SH.
Prosty wzór z tego miejsca. Robiłam na grubych drutach z żyłką (chyba nr 10). Na dole pokusiłam się o pierwszy w życiu wzorek od Intensywnie Kreatywnej. Na koniec ładnie ją wyprasowałam żelazkiem na 1 kropce i z parą. Udało się i jestem zadowolona :)
Brzeg i góra zostały wykończone bawełnianą włoczka, bo brakło mi oryginalnej :P Miałam stresa żeby się falbanka nie zrobiła, ale żeby też nie było za ciasno, bo cała chustka mocno się naciąga. Udało się :)
Uszyłam też torbę z resztek, taką prostą na zakupy:
Robię też sweterek z bawełny, od góry na drutach z żyłką, przy pomocy tych wskazówek.
Granatowa bawełna kupiona też w SH za 1,5zł, zobaczymy na ile sweterka starczy :P.
Rzut oka na szczegół wzoru:
Tył:
A u Was czy coś się też dzieje?
Pozdrawiam :)
Dzieje się, ale powoli :) ten czas tak szybko pędzi :) robótki fajne, ale najbardziej podoba mi się torba :)
OdpowiedzUsuńChusta śliczna i mama na pewno będzie mile zaskoczona ale z torbą to nie na prawdę zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne....Też chciałabym tak dziergać.... Lubię, ale tylko podstawa, prawy lewy i najlepiej szaliki mi wychodzą... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wiem czy z tego swetra to coś wyjedzie:) I też umiem praw, lewe, narzut i dwa razem przerobione :P
UsuńFajna chusta (dla mnie wełna to brrr - gryzie ;)). Czekam na sweterkowe postępy :).
OdpowiedzUsuńMi jakoś z drutami nie po drodze ;), ale może kiedyś ... Coś tam umiem robić i nawet na szydełku :P.
A w moim szyciu trochę się dzieje. Uszyta kolejna pościel, siatka ekologiczna dla starszej córci, właśnie kończę kapcie dla siebie ... i coś tam jeszcze pewnie się wymyśli ;).
Pozdrawiam ciepło :).
A ja zaczynam chyba trzeci raz sweter, i ciągle nie mogę trafić na odpowiedni wzór, który by na mej włóczce wyglądał. Szaleję też ze spodniami, bo się uwzięłam, że sobie w końcu uszyję. I wychodzi na to, że pierwszy raz bawię się w dopasowywanie wykroju do mej postury i taka jestem z tego dumna, że chyba cały proces tworzenia opiszę w następnym poście :)))
OdpowiedzUsuństrasznie fajny wzór na tej torbie.
OdpowiedzUsuńa ja lubię gryzącą wełnę, najlepsze są wełniane skarpetki nałożone na gołe stopy, wtedy żaden mróz nie jest straszny! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności robienia na drutach okrutnie;)
OdpowiedzUsuńwszystko jest bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńPS: sprawdź email:)
Pozdrawiam
hmmm te oczka prawe to normalnie robię...chyba:P wychodzi na to że robię przekręcone i nawet nie wiem:P
UsuńChusta na pewno będzie trafionym prezentem zważywszy na pogodę jaka nam się szykuje w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńChusta piękna, ja tam nie mam talentu do drutów :/ A kwiaty na torbie to Twoja robota czy już gotowe były?
OdpowiedzUsuńByły:) Nie ma hafciarki ;)
Usuńpiękny kolor tej chusty, ojj zdolniacha z Ciebie :)) !
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie
Oj kurczę, piękna chusta! Uwielbiam taki zgaszony kolor czerwieni, wygląda naprawdę rewelacyjnie. Zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najładniejszych torba na zakupy jaką widziałam!!!
OdpowiedzUsuńSię zarumieniłam ... Dzięki :)
UsuńMuszę przyznać, że torba naprawdę wyszła imponująco. Powiedz mi czy używałaś szydełek https://alewloczka.pl/pl/c/Szydelka/19 do swoich prac czy jakiegoś innego narzędzia? Bo w sumie ja zaczynam dopiero przygody z włóczkami i liczę na fajne podpowiedzi.
OdpowiedzUsuń