O dzierganiu i pisaniu / wspólne dzierganie #18



Maliny dziergają się dalej, idzie tak samo szybko jak ostatnio. Od tygodnia przybyło może ze 2 rzędy bąbli, na szczęście nie ma ich na dłoniach.  

Główną motywacją do publikowania dziś posta jest wspólnie dzierganie z Maknetą, dlatego nie będę zdziwiona, kiedy pomyślicie, że o niczym piszę.
W przeciwieństwie do ochoty na robienie na drutach, chęć do pisania nie jest we mnie czymś stale obecnym. Ciężko mi pisać kiedy nie mam pomysłu na tekst a wiem, że dziś środa i trzeba publikować. Najlepiej jest kiedy mogę się skupić i być w pisaniu na tyle, że kolejne zdania wynikają z poprzednich co niekoniecznie oznacza, że nie zbaczam z tematu. Porównałabym to do spontanicznego zwiedzania - wiem od czego zaczynam, ale pojęcia nie mam gdzie skończę. Czasem mam tylko ogólny zarys, kilka punktów zaczepienia. To co dzieje się między nimi ciężko przewidzieć. To, czy kolejny punkt w ogóle pojawi się w tekście, zależy od tego jak rozwinie się myśl po tym pierwszym. W efekcie często powstaje tekst zupełnie inny od zamierzonego, ale na szczęście nie piszę za pieniądze.

Z tym pisaniem to trochę tak jak z planowaniem czego to ja nie zrobię po powrocie do domu.
Wiem dokładnie co chciałabym zrobić, a na końcu siedzę przed laptopem i próbuję sklecić post nie zauważając, że w pokoju zrobiło się już ciemno.

. . .

Czas zrealizować choć raz w tym tygodniu godzinę z dzierganiem.

P.S. Jestem prawie pewna, że jak tylko usiądę zadzwoni telefon albo ktoś do drzwi.

Komentarze

  1. Ech, pociesz się, że najłatwiej pisanie idzie grafomanom. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne Maliny wychodzą :) Ja zawsze mam problem z pisaniem postów :D Chciałabym bardziej się otworzyć, ale coś mi nie wychodzi. Dzisiaj miałam wyjątkowo dobry dzień, bo wyszło kilka zdań więcej niż zazwyczaj :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda - nie zawsze jest o czym, albo nie zawsze chce się pisać. W takim wypadku w środę można zawsze wrzucić fotkę aktualnej robótki i (prze)czytanej książki i gotowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I z tą książką jest problem. Możesz polecić coś fajnego?

      Usuń
  4. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Bardzo fajny ten wzorek. Dzięki za link.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kompletnie nie mam weny do pisania gdzieś od kilku miesięcy, mam nadzieję, że nie widać tego za bardzo:))) Tutaj miło sobie poczytałam o "niczym" i jestem strasznie ciekawa, czy ktoś do Ciebie przyszedł? P.S. Bąble nie służą szybkiemu dzierganiu, więc masz już winnego, a kocyk piękny będzie, jak go skończysz czego Ci bardzo życzę:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koc zapowiada się piękny. Chętnie zobaczę efekt końcowy.
    Ps. Nie jest sama z brakiem weny do pisania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam za samozaparcie. Ja bardzo lubię widzieć szybkie efekty, dlatego wolę szyć na maszynie. Druty mnie nie lubią.
    Trzymam kciuki za powodzenie całego przedsięwzięcia.
    Myślę, że satysfakcja z ukończenia pracy będzie nie do porównania z czymkolwiek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz