Maliny na kocu / wspólne dzierganie #17


Zrobiłam trochę porządków we włóczkowych zapasach.

Tą włóczkę ze sprutego swetra z second handu już prawie sprzedałam, ale udało się ją odratować jej nie sprzedać. Chętny niestety był już mniej zadowolony, że ogłoszenie się dziwnie zdezaktualizowało. Jeszcze nie wiem na ile pledu wystarczy mi włóczki i zapału, puki co dzieję dalej. Idzie nawet szybciej i łatwiej niż się spodziewałam. Zastanawiam się co zrobię jeśli zdecyduje się na pełnowymiarowy pled, bo wtedy na pewno zabraknie mi włóczki (mam ok 1kg). Będę musiała skombinować coś w podobnym kolorze na środek, a brzegi zrobię z tej którą mam. Możliwe też, że spruję wszystko i wymyślę coś innego albo znowu wystawię na sprzedaż ;)

Korzystałam z tej instrukcji na maliny.
Podpinam się pod wspólne dzierganie z Maknetą.


Komentarze

  1. Maliny z mleczną czekoladą - pyszności :-) Pled już mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pledzik na pewno wyjdzie piękny. Bardzo podoba mi się podejście - jeśli nie wyjdzie to spruję :) Mam tak samo. Robię dla samego robienia i gdy trzeba spruć nie przeszkadza mi to :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się ten wzór!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz