Der zwei meister

jak uszyć stanik
Dzisiaj przymierzyłam sporo biustonoszy polskich marek.
Nawet jeśli chciałabym kupić coś na siłę to nie dałoby rady.
Oczywiście wszystkie biustonosze miały fiszbiny sięgające wysoko na mostek. 
Przy jednej z przymiarek udało mi się zrobić na mostku małą ranę.

W związku z tym zabrałam się za próbny model, tym razem z dzianiny, bez usztywnień.

Gumki przyszyłam nie takie jak trzeba, bo w okolicy takich jak trzeba nie było.
Biała to guma ramiączkowa, czarna na dole to zwykła gumka. 

Ogólnie szału nie ma, trochę krzywo i bez niezbędnych dodatków.
Oczywiście wersja bardzo próbna, nie do noszenia. Do noszenia to jeszcze daleko.
Może akurat nie stracę motywacji (albo schudnę) i coś ciekawego z tego wyniknie.


Kolejna próba - bawełniany bez usztywnień, bez fiszbin (bo i skąd miałam je wziąć).
W wersji strapless oraz nie strapless.



PS. Wiecie może gdzie dostanę gumę bieliźniarską z takim jakby meszkiem pod spodem?
Taką jaka jest używana w biustonoszach do wykończenia brzegów. 


Komentarze

  1. Hahahahah :-) Męska wersja rządzi :-D
    W ogóle cycnik rządzi, jestem pełna podziwu!!! Chociaż ja bym się czuła jak w pancerzu w tak zabudowanym, ale mam marne C, więc...

    OdpowiedzUsuń
  2. A nagroda za fantastyczny cyc nawet w wielkim, czarnym, prostym staniku idzie dooooo.... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej ja Cię podziwiam! Leży świetnie - oczywiście wersja damska a nie męska bo męska to "inna inkszość" ;) Oczyma wyobraźni widzę kolejne "lajbiki" i koronkowym wykończeniem itp. A swoją drogą mam taką gumę z koronką, jak nie zapomnę to Ci przywiozę na spotkanie szyciowe :) Może Ci się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cyc wciąż samonośny; to nie fair :-p. Świetna próba. Jak nie próba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh my cycate to się mamy czasami z tymi naszymi biustami...;)) Na dzień kobiet chłopak zabrał mnie do sklepu z bielizną i akurat była pani brafiterka. I tak się dowiedziałam, że nie noszę wcale 80D (kupowałam w sumie 85D) a 75F... Sama nigdy bym takiego nie dobrała, wydawał mi się strasznie ciasny. Po jakiś dwóch tygodniach leży jak nigdy żaden inny. Jednak co fachowiec to fachowiec;)
    Szycie bielizny tak by pasowała wydaje mi się strasznie trudne. Efekt i tak całkiem dobry, zwłaszcza, że to prototypy:)
    Za to ja właśnie konstruuję mój pierwszy gorset typu underbust. Ciekawe czy efekt końcowy będzie choć akceptowalny:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna robota! I wyglądana wygodny. Co do gumek, nie pocieszę Cię mówiąc, że w mojej hiszpańskiej pasmanterii widziałam ich całkiem spory wybór...

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam. Czarna wersja wygląda bardzo dobrze. Ja raz z ciekawości próbowałam uszyć biustonosz, ale taką maliznę i mi nic nie wyszło z tego, Spłaszczył mi i tak mój marny biust, Twój leży fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha! Męską wersję podziwiam za odwagę :-) A ten czarny dobrze leży na Tobie! Wygrywa zdjęcie z zasłoniętą twarzą! !

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sama nie wiem, która wersja lepsza damska czy męska ;). A tak poważniej - bardzo udany ten prototyp. Nie każdy oczywiście może nosić taki bez fiszbinów i dopasowujacych cięć, ale podziwiam za odwagę i chęc zmierzenia się z takim wyzwaniem. Czekam na kolejne odsłony zmagań z materią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Liliana ja mam taką gumę czarną i białą, wezmę na spotkanie, ok?

    OdpowiedzUsuń
  11. świry! tak cyckami świecić !! hahaha

    OdpowiedzUsuń
  12. No bosko! I te kłaki na klacie! Jak to pięknie kontrastuje z tą bielą :-P A tak serio, to fajnie wyszedł Ci ten "nie do noszenia". Jakbyś nie napisała to bym nie wpadła na to. Aaaa jeszcze jedno, jak masz za dużo biustu, to ja chętnie przyjmę, bo mi wiecznie brak :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. jako strój kąpielowy jak najbardziej możesz używać :D super, czekam na Twoje dalsze poczynania

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten pierwszy w wersji damskiej to zanim przeczytałam, to był dla mnie takim docelowym - sportowym... ;) Dla mnie to póki co czarna magia, ale przyznaję - pokusa uszycia czegoś takiego samodzielnie jest wielka!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bez fiszbin nie dałabym rady - źle mi się nosi,a le wiem, jaki to problem kupić dobry stanik z dużą michą, a niewielkim obwodem. Trzymam kciuki, znając Ciebie, uda się na pewno!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Podziwiam Twój zapał. A fiszbiny u mnie w pasmanterii są dostępne bez problemu. Poszukaj, na pewno gdzieś dostaniesz. A w dobrym sklepie bieliźniarskim to nawet powinni Ci stanik dobrać. Ja poszłam do brafiterki i z nędznego 75B dostałam 65E. Brzmi lepiej. A jak leżał :) Poezja. Teraz tylko sportowe noszę, bo karmię, ale zaraz po odstawieniu maludy lecę znowu do brafiterki. Bo to jednak nie są rozmiary na zawsze- tycie, chudnięcie i tak dalej...

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki zbieg okoliczności, akurat sama się zabieram za szycie swojego pierwszego stanika :) Ale do Twojego poziomu mi daleko, na razie utknęłam na etapie tworzenia wykroju z pomocą tego tutorialu: http://www.foundationsrevealed.com/index-of-articles/bra-making/how-to-make-a-bra/161-bras-determining-your-size

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten czarny jest naprawdę fajny. Gdyby dopracować szczególiki, to wydaje się że leży idealnie :) Szacun !

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie bomba! Dalas czadu tworzac stanik! Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Stanik rewelacja! Dokładnie taki przydałby mi się jako góra do stroju kąpielowego;) bo stanik jeszcze jako tako udaje mi się za każdym razem znaleźć, ale stroje kąpielowe to totalna porażka (znaczy można, czemu nie - góra jakieś 200 zł i do tego dół jeszcze ze 150). Rozmiar - 75G-H. Zmotywowałaś mnie do ponownego myślenia o własnej konstrukcji:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyszło naprawdę fajnie, czekam na dalsze postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Trzy ostatnie zdjęcia są fantastyczne!!! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czarny faktycznie wygląda jak sportowy biustonosz :) Podziwiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Szczerze Cię podziwiam! Nie miałabym odwagi porywać się na coś takiego. Ty dałaś rade, świetnie to wygląda i... ta wersja męska ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacyjnie wyszedł. Ja robiłam 3 podejścia i wszystkie hmm może nie będę pisać jak wyglądały :)
    Twój zdecydowanie zachęca żeby spróbować po raz kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Uważam, że warto próbować- choćby na lato sobie dopasować na bardzo wysokie temperatury - bo te co są w sklepie, pływać można. Bez przymiarek nie obędzie się w sklepie, choćby ze względu na różną rozmiarów-kę. Upatrzyć sobie daną markę i taką kupować. Powodzenia w realizacji:-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaaa, super! Ja też się przymierzam do szycia stanika, tyle, że mam łatwiej bo biust w zaniku :P Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz