Zygzakiem


I nie chodzi tu o blog Gosi ;)

Jeśłi się zastanawiacie jak uszyć prostą letnią maxi sukienkę to dobrze trafiłyście ;) Może jeszcze przed zimą zdążycie ;P

Sukienka maxi uszyta z dzianinowego wielkiego komina(?) z SH za 6zł. Dzianina jest bardzo cienka i prześwitująca ale stabilna i mało rozciągliwa.

Wykroju nie było, był za to pomysł na wszycie gumeczek w części biustowej i troszkę poniżej. Sukienka przed marszczeniem i wszyciem ramiączek była po prostu prostokątnym kawałkiem dzianiny.





Troczki dzięki tej instrukcji :)


Wszyłam zygzakiem ok 12 metrów gumki (która kosztowała mnie więcej niż tkanina...) i generalnie uważam za cud to, że nie rzuciłam jej w kąt w połowie pracy... 


Poniżej możecie zobaczyć sensacje z gumką w roli głównej - koniecznie chciała wejść w bliższy kontakt z maszyną...chyba dlatego, że szyłam igłądo dzianin, która nie wbijała się w gumkę tylko ją wpychała do bębenka...
Po wszyciu gumek, zszyłam tył i doszyłam ręcznie ramiączka wiązane na ramieniu.

Tył zszyty ściegiem łańcuszkowym (klik, klik), podwójnie, w sumie nie wiem czemu i po co ;) Dół przeszyty zygzakiem bieliźnianym (potrójnym) a na dole (tylko z przodu) falbaneczka :D  Żeby osiągnąć długość maxi musiałam właśnie na dole taki paseczek doszyć i takie sobie zakładki wymyśliłam.


Sukienka dobrze i dość często się nosi. Niestety dość "dobrze" też się machaci (czego kompletnie nie toleruję - krzywdzi to moje poczucie estetyki...) lecz postanowiłam na to przymknąć oko zważywszy na powyższe zalety oraz fakt, iż zmechacenia występują tylko w okolicy biustu i są mało widoczne (wzór dzianiny, marszczenia itd.)  Jak się bardzo zdenerwuję to potraktuję ją golarką do ubrań.

Komentarze

  1. bardzo ładny wzór ma ta tkanina, a sukienka w sumie też fajna :) na pewno wygodna.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładna, korci mnie żeby kupić gumonici i tez pokombinować z takimi marszczeniami :D ładny materiał w zbliżeniu jeszcze ciekawszy
    do soboty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Problem w tym, że to nie są gumo nici ;P tylko taka zwykła gumka okrągła przyszywana zygzakiem - nie polecam ;P

      tak myśleę ;)

      Usuń
    2. Gumonicią chyba byś się tak nie męczyła, bo szyje się nią błyskawicznie i może nawet taniej by Cię to kosztowało. ;)
      Ale sukienka bardzo ładna, więc poniesiony trud się opłacał. :)

      Usuń
    3. :) spróbuję keidyś tych gumonići - może się uda :)

      Usuń
  3. Fajna sukienka, taka w moim stylu :)no i w sam raz na obecną pogodę, bo ja stwierdziłam że już nie mam co nosić w te upały...

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja dzisiaj młodej chciałam uszyć taką bluzkę marszczoną, ale po jakimś czasie poległam i pirzgłam te nici gumowe w pudło to aż echo poszło :))))
    Sukienka jest nie tylko śliczna, ale też taka romantyczna. Ślicznie wychodzisz na zdjęciach ( ale to już parę razy pisałam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))
      No widzisz to ja miałam jeszcze trudniej bo używałam zwykłej okrągłej gumki a nie gumonici ;)

      Usuń
    2. ja takiej też za pierona nie przyszyję! marszy mi się nie tam gdzie potrzeba, a jak wszywam tak, żeby później ściągnąć te cienkie gumczydła, to już maksymalnie paskudnie mi to wychodzi.

      Usuń
  5. Brrr, jak ja nie lubię wszywania tych gumeczek. Niby proste, ale zawsze przy tym się strasznie męczę.
    Fajny materiał - sukienka idealna na to co nam pogoda zafundowała w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste, ale jakie czasochłonne. A jak się gumeczka chwyci nicią brrr ;)

      Usuń
  6. O, to taka cieniutka dzianina, jak w mojej zagadkowej bluzce:)Świetna na upały. Sukienka bardzo ładnie się prezentuje:) Zastanawiam się, czy na te problemy z wciąganiem gumki nie pomógłby szerzej ustawiony zygzak? A może jakaś specjalna stopka, z prowadnikiem pośrodku, żeby gumka nie zjeżdżała na boki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Problem z wpychaniem gumki do bębenka pojawił sie przy zszywaniu tyłu sukienki, a nie przy przyszywaniu gumki zygzakiem :) Taka specjalna stopka na pewno byłaby super, jednak obawiam się, że ciężko będzie mi coś dopasować do mojej obecnej maszyny :) Nie mogę np. dostać pasującej stopki do zamka krytego...

      Usuń
    2. Acha:) Jeśli to przy stębnowaniu, to faktycznie za tępa igła. Nie ma rady, trzeba uważać przy przejeżdżaniu przez gumki:)

      Usuń
  7. Przez chwile myślałam, że coś w rss namieszałam, ale po przeczytaniu pierwszego zdania rozwiały się moje wątpliwości :D
    Ślicznie w niej wyglądasz! A to chyba była po prostu nowa tkanina, bo przecież dzianiny często produkują w tunelach... chciałabym mieć lumpeksy z takimi tkaninami :) No i nie ważne, że z przebojami - liczy się efekt końcowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      No nie mogłam inaczej tego posta zatytułować ;)
      Dziękuję. W SH czasem się co trafi - zależy jaki dzień, jednak staram się tam zbyt często nie chodzić ;)

      Usuń
  8. No ładne kwiatki tu widzę:-)a serio to podziwiam cię, bo ja zapewne rzuciła bym w kąt! Nie lubię wszywać tych gumek..choć bardzo podobają mi się takie modele i kilka w życiu popełniłam..
    A Twoja sukienka jest bardzo trendy :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam za te 12 metrów gumeczki! Ale za to jaki efekt!

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam taki kawał dzianiny w formie tuby :) a sukienka jest świetna, też myślalam o czymś takim, ale stwierdziłam że może znajdę taki materiał który już wszyte w górnej części gumki - kiedyś taki widziałam:) eh ta pogoda mnie rozleniwia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuję.

      Szyłam kiedyś z takiej tkaniny i widziałam nawet niedawno w sklepie prawie identyczną, tylko w jaśniejszych kolorach, ok 30zł/mb :)
      http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2012/09/kto-mnie-ubiera-na-wesela.html

      Usuń
  11. Łaa śliczny ten materiał, to Ci się udał zakup :) I bardzo Ci do twarzy w tej sukience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci :) Też mi się ta dzianinka bardzo podoba ;) choć nie kupiłam jej od razu, wróciłam się po nią następnego dnia, na szczęście jeszcze była :)

      Usuń
  12. u lala jaka laska ;D super wygladasz! Dobre rady Wiolety to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sukienka śliczna, ale po co sobie tak utrudniłaś robotę? Następnym razem gumkę nawlecz na dolną szpulkę i szyj jak nicią. Idzie duuuuuuużo szybciej i nic się nie wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Utrudniłam sobie jakoś tak ;) Wiesz, bo ja miałam taką zwykłą okrągłą gumkę, dość grubą w porównaniu z gumonićmi i ona się nie nadawała do nawinięcia na szpulkę w bębenku ;)
      Muszę kiedyś tego spróbować :)

      Usuń
  14. Fantastycznie wyglądasz w tej sukience. Podziwiam Cię za to wszywanie takich ilości gumki ;). Ja bym do tego nerwów nie miała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci! No długo mi to zeszło, odleżało tez chwilę swoje rzucone w kąt ;P ale w końcu się udało :)

      Usuń
  15. Piękna sukienka i pieknie w niej wygladasz :) Niedawno kupiłam w secondhandzie spodnicę (?) na olbrzyma (ma 150 cm!) i zamierzam ją przerobić. Kupilam niedawno, więc musi swoje odczekac ;)

    P.S. Dzis znów uwolniłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też mi się podoba pomimo przejść przy szyciu.Jak masz taką wielką to i duże pole do popisu ;)

      P.S. Fajnie, zaraz popatrzę :)

      Usuń
  16. fajna, łanie w niej wyglądasz, tylko czemu takie małe zdjęcia? ;)

    trochę podobna do mojego "worka plażowego", ale ja nie dokończyłam całego biustu gumeczkami - zamiast tego wyprułam dziwnie wszyte gumeczki pod biustem i uszyłam sobie pasek (kokardę),
    jeszcze jej nie miałam na sobie (przymierzam się do zrobienia zdjęć)... jakaś niemoc mnie dopadła... nie dodawać postów na bieżąco każdemu się może zdarzyć... ale ja mam rzeczy/tutoriale zrobione w styczniu/lutym, które nadal się nie doczekały publikacji... nie mam normalnie siły do tej dziewczyny :D...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Jak to małe? Takie jak zawsze ;) 800x600 pikseli - wtedy blogger nie liczy transferu za nie podobno :)

      To pokaż wreszcie ten worek, jestem bardzo ciekawa :)
      Też mam "parę" zalegających postów w roboczych :)

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. źle napisałam, rozmiar jest ok, tylko trzeba je osobno otwierać, żeby coś zobaczyć,

      to w środku w pierwszym rzędzie za to bardzo czytelne :)

      PS: kupiłaś szpuleczki do swojej maszyny, czy nadal szukasz?

      Usuń
    3. To teraz rozumiem :) Hmmmm robie tak od jakiegoś czasu,wydawało mi się że jest tak lepiej bo post nie ciągnie się w nieskonczoność a zdjęcia powinny się szybko ładować ze względu na rozmiar :)

      Kupiłam, przyszły do mnie z Włoch :D

      Usuń
  17. Piękna ta sukienka, typowo letnia. W sam raz na długie spacery:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Bardzo jest letnia, prześwituje i jest cieniusieńka :)

      Usuń
  18. 12 metrów- wow! nie dziwie się, ze pomimo mechacenia nosisz :) I masz racje jakby co to maszynką :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna ta sukienka i śliczny materiał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uważam, że warto było ją skończyć.Letnia sukienka na upały. Prezentuje się dobrze, dla siebie wolałabym krótszą do połowy łydek.
    A instruktarz na pewno się przyda :).

    OdpowiedzUsuń
  21. ...a wiesz że za mną ciągle taka chodzi? Od początku upałów i ciągle mi coś wyskakuje, albo tracę pewność, czy na pewno dobry fason dla mnie.
    Czy gumeczki nie lepiej byłoby Ci wszywać, jeżeli nawinięte byłyby na szpuleczkę? Ja tak robię, wtedy mniej gumki wychodzi, bo tylko tyle ile faktycznie potrzebujesz.
    Chyba, że w trakcie szycia ściągasz... ale to chyba męczarnia byłaby.

    Ślicznie wyglądasz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Kurcze a tu upały się kończą ;P Ta gumeczka jest gruba dość i nie nadaje się na wpuszczenie do szpulki do bębenka.

      Tak, najpierw wszyłam bez naciągania a potem ściągałam te wszystkie gumki ;)
      Troche mnie to zmęczyło, fakt ;)

      Dzięki!!!

      Usuń
  22. Śliczna sukienka, bardzo mi się podoba. Chętnie bym w taką wskoczyła :)Ale wszywanie tylu gumek to czysty masochizm :DDDDD ale wyszło świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ ja mam zaległości internetowe!!!!:D Sukienka jest fantastyczna, wzór kwiatowy cudny, falbanka na dole - miodzio. A, no i ramiączka fajnie związane:) Chociaż maxi to nie na moje nerwy, mam na myśli użytkowanie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz ;) Widzę właśnie te Twoje rozmnożone komentarze ;)) Dziękuję :) A mnie się użytkuje bardzo przyjemnie ;)

      Usuń
    2. No masz ;) Widzę właśnie te Twoje rozmnożone komentarze ;)) Dziękuję :) A mnie się użytkuje bardzo przyjemnie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz