Jakoś te bloki musiałam wykorzystać, bo szycie ich dla samego szycia to daremne zajęcie. W międzyczasie pojawił się jeszcze jeden blok z różą. Wykorzystałam różne resztki, oglądaliście już na blogu ubrania szyte z tych tkanin.
Wszystkie prezentują się tak:
Róża na podstawie tego obrazka znalezionego w sieci - rozkminiłam kolejność i ponumerowałam ;)
Róża nie jest identyczna, trochę ją zmieniłam.
Kosmetyczka szyta z małych kwadratów i z pasków - nie metodą PP.
Skórzana kosmetyczka jest wynikiem recyklongu kurtki z SH. Ciężko się szyło, ale jest dobrze.
Jak pewnie się domyślacie nie potrzeba mi tylu kosmetyczek więc jeśli się Wam coś spodoba piszcie na maila :)
zapomnianapracownia@wp.pl
Co? Jakieś zdjęcia? Coś tu się odbywa beze mnie?!? No chyba się pogniewamy...
Mam nadzieję, że nie ziewacie jeszcze na widok nowych postów z paper piecing ;O
Tak wygląda początek mojej przygody z paper piecing. Nie wiem jeszcze jak ona się skończy, ale...już szykuję się na coś trudniejszego ;D
Kto chce więcej i chce sam spróbować to zapraszam po patchworkowe inspiracje i kursy na zapomniany pintereścs.
Super Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńDzięki! Szczególnie róża mi się podoba :)
UsuńO jeżu... paczłork mnie przeraża. Zwłaszcza mały paczłork na małych rzeczach. Szacuneczek wielki - odwrotnie proporcjonalny do tych maleństw.
OdpowiedzUsuńMina kocia na ostatnim zdjęciu... Daj spokój z tymi zdjęciami... Snu nie przerywaj kobieto... ;)
;) To trochę prostsze niż patchwork, przynajmniej tak mi się wydaje i wogóle fajnie idzie takie szycie po papierze :)
UsuńKot - wiadomo kładzie się na wszystkim na czym nie powinien ;)
Rzekłabym, że kot kładzie się na tym, co w danym momencie jest Ci potrzebne ;)
UsuńPiękne te kosmetyczki, no i bloki z pp po mistrzowsku zszyte i wykorzystane. Naprawdę BRAWO : ) Będę dalej śledzić Twoje zmagania z pp, bo jak już gdzieś pisałam, sama chciałabym spróbować tej techniki- no tak tylko muszę w pierwszej kolejności wszystkie zaległe projekty pokończyć. Pozdrawiam cieplutko : )
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńTo miłe co piszesz, na pewno coś wykonanaego w tej technice jeszcze się pojawi :)
Pozdrawiam!
Jesteś szalona :) tym bardziej że to wszytko wydaje się bardzo pracochłonne!
OdpowiedzUsuńEfekty są super, ale ta metoda chyba nie dla mnie.
E tam szalona ;P Taki blok z trójkątami szyłam jakieś 20 minut więc nie tak źle ;) Fajne przy szyciu ew taki sposób jest dla mmnie to, że dość szybko widzać efekty i wszystko wychodzi równo :)
UsuńDzięki :)
Podoba mi się możliwość zszywania z małych kawałków, ale nie ogarniam tej metody ....na szczęście przyjaciółka obiecała, że mi pokaże jak to się robi ...bo chyba mój angielski jest za słaby do pełnego zrozumienia co na co i znczym i po której stronie się zszywa :)
OdpowiedzUsuń:) Tu masz po polsku:
Usuńhttp://basia-kolorowyblog.blogspot.com/p/szycie-na-papierze-wg-liczb-pp-fpp-krok.html
Pięknie Ci to wychodzi! Kiedyś się zabrałam do czytania o PP, ale na czytaniu się skończyło. To się wydaje takie trudne...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tylko takie się wydaje, te proste wzory szyje się naprawdę fajnie :)
UsuńWszystkie przepiękne, ale ta z sercem jest boska. Może kiedyś sama spróbuje tej techniki, a na razie podziwiam u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMotyw z sercem jest the best, powinnaś go opanentować, a kocur świetny :-) Uwielbiam koty!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńHihi chyba nie da rady bo to nie ja wymyśliłam i już ktoś pod nie go wrzucił coryright ;)
Też uwielbiam koty a mój na ogół ma minę zabójcy ;P
Pierwsze, co mi się nasunęło - czy Ty sypiasz? :D
OdpowiedzUsuńSypiam, nawet całkiem nieźle ;)
UsuńChyba z otwartymi oczami przy maszynie, przyznaj się! ;)
UsuńJak dla mnie to masz medal za odwagę za działania pp., wypłynęłaś rzec by można na szerokie wody.
OdpowiedzUsuńDzięki za medal ;D i płynę dalej ;P
UsuńSerducho i róża piękne! :) Ale nie kumam, czym to się różni od patchwork-u?
OdpowiedzUsuńbo to chyba jest tak, ze w patchworku to sie musisz namęczyć aby wszystko się zgadzało, a tu doklejasz, doklejasz i wszystko po kolei czyni większą całość, bez zmartwień, że coś sie rozjedzie, bo po prostu jakoś na rogach nie ma kłopocików
UsuńDziękuję!
UsuńOd patchworku różni się to tym, że szyje się po papierze na lewej stronie. Zszywa się poszczególne elemanty w całość w odpowiedniej kolejności a potem usuwa się papier. Tyle wiem ;P
No i oczywiście jest dużo łatwiej, zszyć tak maleńkie elementy z taką dokładnością byłoby niemożliwe wykorzystując tradycyjną metodę patchworku.
UsuńHmmm no to muszę o tym więcej poczytać :p
Usuńale się rozkręciłaś :) jestem pod wrażeniem...
Usuńmałe pytanko: jak udaje Ci sie szyć na lewej stronie? ( nie widać kresek...), pamiętam, że wykrój jelenia był przygotowany jako rewers, a serduszko z lenistwa zrobiłam w odbiciu lustrzanym)
do Twojej listy PP: Shape Moth (głównie zwierzaczki - niektóre są za darmo) i Projektownia Jednoiglec (od niej był jeleń, ale ma też inne)
a ok, dopiero teraz zobaczyłam - napisałaś o tym w poprzednim poście:)
UsuńDzięki Kamila - zajrzę tam. Tak jak napisałam - przerysowuję kreski albo dziurkuję na maszynie igłą bez nitki - ten 2 sposób jest chyba lepszy ;)
Usuńo jacie , ale pojechałaś po całości :D
OdpowiedzUsuńTroszkę się rozpędziłam, zobaczymy na ile mi wystarczy tego rozpędu ;)
UsuńNieźle się rozkręcasz, róża piękna:)
OdpowiedzUsuńAleś się rozkręciła! Super kosmetyczki, chyba sama spróbuję i jakiegoś jaśka wyczaruję:D
OdpowiedzUsuń:) Dzięki! Jaśka albo coś mniejszego ;)
UsuńKosmetyczki się super ! nieźle Cię wciągnęły.. :) W wolnej chwili wejdę na tę stronkę co mi podałaś (dzięki) . Oczywiście jestem "za" takimi postami ! Życzę mnóstwa pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki!
UsuńJaką maszyną pikujesz? Może już pisałaś, jeśli tak to przepraszam że się pytam 10-ty raz:):) Piękne kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńTą samą, na której szyję :) czyli SINGER 710 taka 39 letnia tu masz linki :)
UsuńOstatnio do pikowania po liniach prostych używam kroczącej stopki czyli takiej z górnym transportem.
Dziękuję :)
http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2013/04/nowa-stara-mszyna.html
http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2013/05/cest-incroyable-ten-antyk-szyje.html
http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2013/06/ancuszek.html
totalnie do mnie nie przemawia estetyka patchworku, ale muszę powiedzieć, że róża i serduszko mi się spodobały. mają taki, jakby to ująć, "nowocześniejszy" charakter. kojarzą mi się z origami, a nie z naćkanym wzorami babcinym pledem i mają potencjał:)
OdpowiedzUsuńHihihi a mi się podobają też babcine pledy takie ;)
UsuńWłaśnie wydaje mi się, że ta technika pozwala na tworzenie takich różnych fajnych rzeczy, które są upełnie inne w odbiorze niż tradycyjny patchwork.
Naćkane wzory hihihi ;D
kosmetyczka z serduszkiem jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńPaper Piecingowe ADHD :D
OdpowiedzUsuńdobrze powiedziane ;D
UsuńBabo, jesteś niesamowita. Takie rzeczy ze skrawków! Śliczne:)
OdpowiedzUsuńDzięki babo ;)
Usuńno nieźle mnie zaciekawiłaś tym PP. Co prawda jeszcze tego nie rozkminiłam, ale lecę pooglądać jeszcze jakieś tutki, bo tyle tych ścinków w domu, że wstyd byłoby nie wykorzystać :)))
OdpowiedzUsuńA z moim kotem jest tak samo, nic w domu nie może sie obejść bez jej bacznego spojrzenia :))
hihihii buszuj po tych tutkach, buszuj ;)
UsuńBacznego spojrzenia i bacznego "usiądnięcia" na tym ;P
Wszystkie ładne z Twoim włożonym sercem, ale najbardziej podoba mi się z różą. Świetny pomysł na końcówki materiałów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO jacie kręcę:) biorę tą z serduszkiem i z różą też!
OdpowiedzUsuń:)ale tak serio czy jak? ;)
Usuńo masakra ... kosmetyczka z sercem - miazga! :o świetne!
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Hihih no jak miazga to miazga ;P
UsuńPiękne wzory. Bardzo ładna kosmetyczka z serduszkiem, do tego podoba mi się poduszka z różą.
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Wszystko pokazane w tym poście to kosmetyczki :)
Usuńoooo te rozowe sa urocze!! :D <3
OdpowiedzUsuń:) jak cukiereczki ;P
Usuńojej jakie śliczne kosmetyczki! Pierwszy raz słyszę o paper piecing i jestem zafascynowana
OdpowiedzUsuń