Tie dye ACE wybielaczem


Jeśli nie wiecie co to jest tie dye możecie poczytać tutaj [eng. to tie - wiązać, to dye - farbować].

O tym fajnym sposobie, na to jak wybielić i/lub zafarbować koszulkę, przypomniałam sobie dzięki temu Panu ;)

Można używać wybielacza, można też barwników do tkanin albo jednego i drugiego.

Cała ta zabawa dla niedoświadczonego tie dyownika jest obarczona sporym ryzykiem niepowodzenia -  w rzeczywistości oznacza to, że jest mała szansa, że wyjdzie tak jakby się chciało ;O o ile w ogóle da się działanie wybielacza to kontrolować i przewidywać. 
A wybielanie to niestety działanie nieodwracalne.


W moim przypadku przewidywanie zawiodło, możliwe, że głównie dlatego, iż etap głębszej refleksji został pominięty...
Niestety nie o taki efekt mi chodziło ;/ Związałam koszulkę włóczką, która najpewniej jest czystą wełną. Jak się okazało podczas eksperymentu chemicznego (niestety dopiero pod koniec) ace rozpuszcza wełnę niczym ogień styropian o.O Miejsca, które były związane włóczką (a było ich duuużo!) miały pozostać w kolorze koszulki - niestety mało po nich zostało (i po ciemnych miejscach i po włóczce - dosłownie odparowała) Do wybielacza dałam sporo wody (ok. 2/3 wybielacza 1/3 wody) i miałam wrażenie, że mi się nie wybiela wcale. Koszulka moczyła się jakieś 40 minut i w trakcie przeżyła kilka dolewek ace. Kolor z dark turquoise (bardzo ładny!) stał się jasnym błękitnym (yuck!) 
Podjęłam próbę ratowania mojej drogocennej koszulki (przecena w TAKKO - niby można zwrócić do 30 dni ale już odpięłam metki ;O) 
i udałam się po barwnik do tkanin...granatowy taki.

 

W sumie się udało - jest szaleńczo i kolorowo. Chociaż trochę szkoda mi tego turquoise... Pamiętajcie jednak, żeby uważać przy przecinaniu sznurka, bo można sobie w koszulce dziury zrobić...a potem ciężko się je zszywa i ogólnie nie jest fajnie, ale to Wam już daruję ;P

Na koniec deser - dla tych co niedosyt koloru na blogu mają. Oprócz tego możecie sobie pięknie prześledzić wszystkie fazy moje tie dyeowej przygody :) Pomimo wielu potknięć bawiłam się bardzo fajnie i na pewno jeszcze nie raz to powtórzę :)



Details

 

Tak więc - zachęcam do wiązania, wybielania i farbowania :)

Komentarze

  1. A mi się bardzo podoba, świetnie Ci wyszło :D
    Efekt bardzo ładny, RDIY aprobuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Dzięki, oprawiam ten komentarz w ramki i wieszam na ścianie ;D

      Usuń
  2. Efekt jest naprawdę bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zobaczyłam miniaturę zdjęcia to pomyślałam: co to za ośmiornica?! Myślałam, że prezentujesz jakieś jedzenie...
    Efekt końcowy jest super, gratuluję projektu. Wyobraź sobie jaka byłaby czadowa sukienka maxi w takie wzory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ośmiornica ;D Dzięki :)
      Nie kuś, bo już sobie wyobraziłam i zaraz jutro polecę po jakąś tkaninę do farbowania ;)

      Usuń
  4. Ależ to fantastycznie wyszło, efekt zachwycający!!! :-) (Jak dla mnie niebieski kolor ładniejszy i jeszcze lepszy efekt.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Roboty przy tym było sporo a i tak nie było do końca wiadomo co wyjdzie :) ale wyszło dobrze :)

      Usuń
  5. Świetny efekt, ja ciut się przeraziłam wybielacza bo mi nitek nie wybieliło i pierwsza i dotychczas jedyna wybielana rzecz dziwnie wyglądała. Efekt twojego wybielania jest super, chyba jeszcze raz spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Nitki niestety się nie wybielają, bo są poliestrowe. Najpierw wybielałam, później farbowałam:)Pamiętaj, żeby do wiązania tkaniny/ciucha użyć gumek albo jakiejś sztucznej włóczki/sznurka :)

      Usuń
  6. Super : ) Mi chyba brak odwagi by tak poszaleć - ale jak widzę warto, bo efekt jest obłędny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Koszulka nie kosztowała dużo więc strata też nie byłaby wielka w razie czego :)

      Usuń
  7. fajne, choć mi nigdy takie wzorki się nie podobały. Znaczy ładnie to wygląda, ale ja nie lubię czegoś takiego nosić. :)A będzie na ludziu ?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba głupio zabrzmi, ale je nie wiem czy lubię coś takiego nosić :P tzn. byłam raz w niej i mam takie mieszane odczucia ;) A może będzie ;D

      Usuń
  8. Hihi lata 90 powróciły :) Pamiętam jak w podstawówce robiłam takie rzeczy. Efekt końcowy jest bardzo fajny, faktycznie szaleństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No :DD Ja takie robiłam w liceum ;P tzn. nie takie dokładnie. Malowałam wybielaczem i cienkim pędzelkiem. Zrobiłam sobie taką koszulkę z pryzmatem z okładki płyty Pink Floyd :) teraz nawet nie wiem gdzie ona jest ;P

      Usuń
    2. My robiliśmy takie właśnie wiązane, tylko nie wybielaczem, a farbami do tkanin - tak jak u ciebie w 2 fazie :P Ale pamiętam, że masa osób wtedy je miała. U mnie żadna się nie uchowała, chyba że na zdjęciach ;)

      Usuń
    3. Ja bym powiedziała, ze nawet lata 80-te:-)Hipisi takie nosili:-)Podoba mi się, jednak sama chyba bym już teraz nie założyła. Ale zabawa na pewno przednia!

      Usuń
    4. Dzięki ;) Kurcze, może faktycznie to obciach nosić teraz taką koszulkę ;P

      Usuń
  9. to fajnie sie u Ciebie skonczyla przygoda z ACE czy farbowaniem, efekt koncowy przepiekny, ja kiedys potraktowalam jedwab ACE, bo mi sie kolor nie podobal, i ACE mi jedwab rozszsarpal!!!!naprawde ladnie to wyglada....buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Hmmm mówisz, że jedwab nie przeżył spotkania z ACE? Takiego nierozcieńczonego ACE używałaś? Planuję właśnie i się waham :)

      Usuń
  10. Efekt zależy od wiązania rozumiem, a ten wzór przypomina mi meduzy w morzu. Pięknie to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Psychodelicznie trochę się zrobiło:) No to już jest coś, nie będę używać wełnianego sznurka do wiązania. Nie wiem jeszcze co bym chciała sobie wybielić, albo młodej... o! kids clothes week jutro się zaczyna to może coś jej wyaczuję na tę okazję:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? :) Fajny pomysł na odnowienie czegoś mało ciekawego i bawełnianego :)

      Usuń
  12. Efekt bardzo ciekawy, ale nie wiem czy się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt jest rewelacyjny :D. Rozplanowałaś sobie wcześniej gdzie materiał powiązać, aby wyszedł taki wzór? Muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak, mniej więcej rozplanowałam. Np. na środku przodu, tam gdzie jest takie kółko, chwyciłam tkaninę w środeczku tego kółka (tzn. jeszcze go tam nie było ;P) i podniosłam do góry i skręciła. Potem związałam tak jak widzisz na 1 i 2 fotce itd. Powodzenia :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź. Ja bym pewnie powiązała to w cały świat, a potem jęczała, że wygląda beznadziejnie :P.

      Usuń
  14. Małe pytanko:
    http://2.bp.blogspot.com/-L-NGZd7Jl-s/UcTFiEhgEoI/AAAAAAAAA5g/_KQTHSRHhpI/s1600/Obraz-874.jpg
    a później
    http://2.bp.blogspot.com/-9mkRTrRBYzk/Ucbmt7Qd6mI/AAAAAAAAA6k/_EGmhArvZLg/s200/Obraz-895.jpg
    Nie było pomiędzy tym jakiegoś dodatkowego wybielania? ;D Bo światłocienie na efekcie koncowym wyszły genialnie. A ten jasny jest chyba jaśniejszy od tego 1 zdj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było dodatkowego wybielania, wybielanie było 1 na początku :)
      Może tak na zdjęciach wyszło, ale nie jest jaśniejszy, na pewno ma inny kolor, bo jest jasno błękitny.
      To, że przy wybielaniu wyszły takie jaśniejsze plamy niż ten błękit koszulki, to chyba jest "zasługą" użycia tej wełnianej włóczki, która mocno wchłonęła wybielacz, ale nie jestem pewna :)

      Usuń
  15. No nieźle! Efekt zachęcający do działania! I ta niewiada, co wyjdzie! Skojarzenie z ośmiornicą też miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. O, jak pięknie Ci to wyszło!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałabym męskie koszulki w ten sposób wybielone/pofarbowane, ale mi się dla mojego chłopca nie chce. Dla siebie bym zrobiła, ale on nie docenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie docenia to nie robić, nic (!) nie robić! ;D
      To rób dla siebie :)

      Usuń
  18. ale super wyszła!! Zarąbiście :))
    To już teraz obydwie z Lalą mnie przekonałyście do takich kombinacji :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja właśnie dzisiaj "wybieliłam na ośmiorniczkę" jedną ze swoich koszul która przypadkiem oberwała ACE podczas porządków. Wyszło świetnie! Lekko buraczkowa czerwień z niebieskimi okręgami. Dzięki za pomysł!

    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz