Spodnie z pomocą Anny


Spodnie z brązowego lnu ze stretchem, jak już pisałam na zapomnianym fb kupiony po 9 zł za metr i od razu w połowie zużyty. 
Gryzie strasznie - mam nadzieję, że mu przejdzie po praniu. 


Wykrój na spodnie pochodzi z Anny 1/2013 model 9 rozm. 42. Z założenia spodnie powinny być wykonane tylko z materiałów elastycznych/ dzianin. Pierwszą wersję uszyłam z nierozciągliwej tkaniny i wszystko jest ok.

To co zmieniłam:

- obniżyłam przód
- podwyższyłam tył
- dodałam po 1 cm po bokach nogawek
- dodałam 2 kieszenie i 1 z tyłu
- w pasie/biodrach jest gumka w tunelu (107 x 11 cm) doszywanym jak lamówka
("pasek" przyszyłam do spodni najpierw prawą stroną do lewej/wewnętrznej części spodni, następnie podwinęłam brzeg na ok. 0,5 cm i przyszyłam lewą stroną do prawej)

Myślę, że dobrze byłoby ciut poszerzyć nogawki na dole. Zdjęcia były robione niestety troszkę z góry, co spotęgowało efekt wąskich nogawek...

Tak właśnie modyfikowałam wykrój. Po uszyciu próbnej pary (którą też niedługo pokażę) usunęłam jeden "klin" wydłużający podkrój tyłu. Na szczęście udało mi się też zrobić to na gotowych spodniach.



Do wykonania wnętrza kieszeni z bawełny użyłam tkaniny z zapasów. Uszyłam z niej też bardzo fajną sukienkę z dołem z koła. Zobaczcie jak elegancko wykończyłam dziurkę na wpuszczenie gumki :D Gumka kupiona dawno temu w ilości ok 4 m w SH - bardzo porządna, stabilna, nie zwija się i nie składa jak te chińskie z pasmanterii. 

Mam jednak jedną małą nauczkę: to, że len zawiera stretch nie oznacza wcale, że nie należy go zdekatyzować przed szyciem... On ma ten stretch, ale tylko w 1 kierunku (po szerokości). Podczas prasowania paska zauważyłam jak ładnie mi się zbiega z długości  :O Gumkę ledwo udało mi się wcisnąć i zajęło mi to wieki...
Spodnie są proste do uszycia i mamy duże pole manewru (możemy sobie wymyślać różne kieszenie, szlufki, dodanie zakładek z przodu itd.). 
Moje zostały uszyte w 2 popołudnia.


Może któraś z Was szyła już te spodnie? Jeśli nie to gorąco zachęcam :) Pomimo koniecznych zmian jak do tej pory Anna mnie nie zawodzi :D


Komentarze

  1. Spodnie super! Kolor i fason bardzo fajne :-) Odszycie pierwsza klasa :-)
    Cieszę się, że z Anny, bo ona już leci/płynie(?) do mnie pocztą(z Polski do Paragwaju), będę też mogła uszyć ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) O kurcze, to daleko ma, ile Ty za przesyłkę zapłacisz??

      Usuń
    2. A nie, paczka wysłana na urodziny córci, ja tylko skorzystałam i domówiłam do tego Annę :-)

      Usuń
  2. O widzę, że wyciskasz z Anny ile się da - bardzo dobrze, tak trzymać :) Fajnie te spodnie wyglądają, takie luzackie, w sam raz na lato. Bardzo chętnie uszyłabym sobie ten model ale no wiesz... sama rozumiesz... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się wyciskać :) Tym bardziej, że próbowałam już odrysowywania od starych spodni, wykrojów z Burdy i z Papavero i ciężko było coś fajnego dla mnie z nich wymodzić. W Annie tylko kilka zmian i model próbny okazał się zdatny do chodzenia :) Uszyjesz sobie jeszcze nie martw się ;)

      Usuń
  3. Szycie spodni to już wyższa szkoła jazdy :) Na szczęście moją potrzebę posiadania spodni zaspakajają dżinsy. Świetnie jest to połączenie z kwiatkowym materiałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku chyba nie taka wyższa - gumka w pasie rozwiązuje sporo problemów (jeszcze nigdy nie wszywałam zamka jak w jeansach i nie umiem ;P)Akurat mam tego kwiatkowego jeszcze trochę i powstaną wnet podobne tylko wyższe z przodu dla mamy. Mnie akurat ciężko jest dobrać fajnie pasujące jeansy dlatego odkrycie fajnego wykroju jest dla mnie na wagę złota ;)

      Usuń
    2. Ja mam 2 pary dżinsów z tego samego modelu :D Jak przestaną je sprzedawać, to też będę mieć kłopot. Wczoraj wykroiłam szorty bieliźniane z lipcowej Burdy i nie bardzo wiedziałam jak się do nich zabrać ;) Będę więc twierdzić, że spodnie to jednak wyższa szkoła jazdy :)

      Usuń
    3. Ej no dziewczyny, wszycie rozporka do spodni jest proste jak bułka z masłem tylko moze trochę skomplikowanie wyglada. Mi bardzo pomogła koleżanka która przyniosła mi jeansy z zamkiem do wymiany. Później uszyłam swoje pierwsze spodnie z rozporkiem [co prawda do drugich jeszcze nie doszłam ale nie dlatego że się boję:P] więc śmiało nie ma co się bać:D z Anny nic jeszcze nie uszyłam ale zachęcasz z każdym kolejnym postem!

      Usuń
    4. fajne spodnie :) mam nadzieję, ze Ci się ten len nie skurczy po praniu...

      ja pierwsze spodnie uszyłam dla brata, kiedy byłam w liceum (spędziłam na nie prawie całe wakacje, ale były perfekcyjne - nikt mi nie wierzył, że sama je uszyłam...) Dla siebie uszyłam tylko raz, na jakiś występ - z worka po zborzu... tamte drapały :D na szczęście miałam je na sobie tylko raz :)

      miło popatrzeć jak działasz - ja mam ostatnio lenia do tego stopnia, że cięzko mi nawet zmobilizować się do robienia zdjęć... ale z tym u mnie zawsze było ciężko...

      ponarzekałam...

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    5. Mag Ik - przód zszywasz z przodem, tył z tyłem ;P Może zrobię kursik mały, bo mam jeszcze do uszycia spodnie dla mamy :D

      ja katya - dopóki się nie spróbuje to czarna magia ;P

      Kamila - myślę, że bardzo się nie skurczy, bo wyprasowałam całe spodnie na wysokiej temperaturze z parą po uszyciu i dopiero potem dół podwinęłam, więc myślę, że będzie ok. Ten mój len też strasznie drapie ;) Czytałam u Joanki-Z, że po praniu mu przechodzi, więc żyję tą nadzieją:) Działaj, działaj czekam na nowy post :)

      Usuń
  4. Świetne spodnie. Moja Anna nadal czeka. Ale od lip[ca urlop, to ją pewnie wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Polecam, wydaje mi się, że skoro wykrój i na sukienkę i na spodnie był ok to reszta też będzie fajna :)

      Usuń
  5. Bardzo ładne spodnie:) Ja się przymierzam do papaverowych, zobaczymy co z nich wyjdzie. Ale tą Anną muszę się zainteresować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Myślę, że warto po nią sięgnąć, a nuż przypasuje bardziej niż inne wykroje :) Papaverowe próbowałam kiedyś, to był chyba wykrój na rurki, ale nie udało mi się ich dopasować do siebie. Albo teraz więcej umiem, albo po prostu wykrój z Anny jest bardziej zbliżony do mojej sylwetki/preferencji.

      Usuń
  6. fajne gatki,na lato super, i podobaja mi sie te kwiatowe kieszenie, a te przerobki to czarna magia, ja spodnie szyje tak jak sa skrojone, i przewaznie pasuja albo maja bledy o jakich ja nie wiem, buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) To masz farta, że pasują na ciebie bez żadnych poprawek :) Żadna czarna magia :) obniżyłam przód, podwyższyłam tył i tyle :) A Twoje spodnie jeśli pasują, czyli dobrze leżą i dobrze się w nich czujesz to pewnie błędów nie mają :)

      Usuń
  7. Fajne gaciochy! Mam w planach takie właśnie luźne, plażowe. Dziwne, ale odczuwam ostatnio nieuzasadnioną potrzebę szycia spodni, których walce nie noszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Hihihi ja odczuwam potrzebę szycia sukienek, których prawie w ogóle nie noszę ;) Nie są aż tak luźne, jak siądę są mocno opięte w udach. Z tego co widziałam u Ciebie to przynajmniej do zdjęcia założyłaś ;P

      Usuń
    2. I nawet po zdjęciach ponosiłam je troszkę :))) A na dodatek uszyłam też szorty i w szyciu są kolejne długie :) Coś dziwnego się ze mną dzieje na starość :)))

      Usuń
  8. Są świetne, w życiu nie uszyłabym takich :D Ciągle ćwiczę, ale narazie nic się nie nadaje do pokazania tego ludziom, co dopiero się pochwalić :) Zazdroszczę talentu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Uszyłabyś, uszyła ;P Może faktycznie zrobię kurs?

      Usuń
  9. Fajne spodnie i bardzo podobają mi się te wstawki z innego materiału - szczególnie na kieszeniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podobają, akurat fajnie mi kolory spasowały i spodnie nie są takie smutne :)

      Usuń
  10. fajnie wyszły!!! kolorek świetny, eh ta Anna kusi mnie i nęci, jeszcze kilka takich dzieł pooglądam i wreszcie się skuszę na jej zakup:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuj, kupuj :) Na allegro widziałam tylko jedną aukcję z Anną, możesz też na stronie wydawnictwa zamówić, mają tanią przesyłkę. Dzięki, takie kolory lubię najbardziej :)

      Usuń
  11. Fajne, wyglądają na takie luzackie:).

    OdpowiedzUsuń
  12. oj to muszę też się skusić na coś z Anny, choć nic mnie tam nie powaliło. A spodnie ślicznie odszyte. Fajne jest to , że naprawdę się starasz wszytko porządnie szyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nic nie powaliło :) ale są tam proste fasony, które łatwo można udziwnić, traktując jako dobrą bazę ;) Dzięki, no staram się :)

      Usuń
  13. Bardzo fajne spodnie i kwiatowe dodatki. Cieszę się widząc dokładne szycie, prezentacja na osobie wygląda wtedy dobrze. A nogawki można ciut poszerzyć, ale to już Twoja wola - tak też jest dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wydaje mi się, że za mocno się zwężają i robi się za duża różnica pomiędzy udami i łydkami ( a taką mam;) ) i można by te proporcje poprawić poszerzając ciut nogawki. Jeszcze zobaczę.

      Usuń
  14. Suuper wyszły! Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Powiem Ci, że pomimo, że to len, to jest w nich dość ciepło ;)

      Usuń
  15. Kocham spodnie! Z chęcią bym uszyła, muszę zdobyć tylko wykrój:) Wyszły świetnie, nogawki może faktycznie optycznie się zwężają, bo na 3 zdjęciu (bokiem) wyglądają spoko. Kieszonka urzekająca, uwielbiam takie detale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję Annę :) Właśnie z przodu wyglądają gorzej niż z tyłu hmm albo zwężę w udach albo poszerzę nogawki :)

      Usuń
  16. Super robota, bardzo fajne zdjęcia!! Z góry przepraszam za prywatę, ale potrzebuje pomocy w rozreklamowaniu FrontPage https://www.facebook.com/pracowniaODE
    Będę wdzięczna za każde polubienie, bardzo mi na tym zależy, to pracownia mojej koleżanki, pewnie każdy z Was wie jak początki potrafią być trudne, pozdrawiam serdecznie. Pracownia ODE

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja spodni w zasadzie nie noszę, no chyba że do lasu :) ale jakoś nie umiem sobie dopasować tak, żeby moje biodra wyglądały jakoś.. a może ten wykrój z Anny wypróbuję? W każdym razie Twoje wyszły bardzo fajnie, wyglądają świetnie mimo, że są na gumkę. Ale zupełnie niepotrzebnie boisz się wszywania zamka, po prostu spróbuj :D Odszycie wlotu ma gumkę i ten materiał w kwiatki, super, tak dziewczęco wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy, nawet w zimie? Ja bardzo mało sukienek i spódnic noszę ;)Cieszę się , że Ci się podobają. Racja, muszę kiedyś z tym zamkiem spróbować, wtedy byłyby takie prawdziwe jak sklepowe ;P

      Usuń
  18. Miałam kiedyś spodnie z lnu i dopóki były luźne, były świetne:D Bardzo to zachęcająco u Ciebie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co się stało potem, że nie były już luźne ;)? Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do spodni odpowiednio mocno ;P

      Usuń

Prześlij komentarz