Wszywanie podszewki do rękawa


Od dłuższego czasu męczę płaszcz Nikity z Papavero. Widziałam ten płaszcz już dużo wcześniej, ale nie wzbudził mojego zainteresowania. Do uszycia go zainspirowała mnie Ignez tym postem.  W komentarzach możecie zobaczyć moje szczegółowe dopytywania :)

O całym płaszczu będzie innym razem, kiedy go skończę, a jestem już tego bliska...może do marca zdążę.

Dzisiaj krótki kursik wszywania podszewki do rękawów. Dla mnie na początku był to duży problem natury logicznej. Co skąd wyciągnąć, jak i przez co przewlec żeby uzyskać pożądany efekt.

Mocuję podszewkę w rękawach gdy mam ją już przyszytą "dookoła" - czyli przyszyte odszycia przodu, dół pozostaje nie zszyty.
Na prawej stronie spinam dwoma szpilkami podszewkę z rękawem, żeby nic się nie przekręciło w trakcie wywracania.

Wkładamy rękę pomiędzy tkaninę wierzchnia a podszewkę, sięgamy aż do rękawa i wyciągamy go przez otwór na dole płaszcza (ten sam w który wkładałyśmy rękę:)). Odpinamy wcześniej przypięte szpilki i przykładamy krawędzie obu rękawów prawymi stronami do siebie.


Na zdjęciu po lewej macie szybki podgląd na zaszpiklowany rękaw od prawej strony. My cały czas pracujemy na lewej stronie.  
Zszywamy brzeg rękawa z tkaniny wierzchniej i brzeg rękawa z podszewki (w tym przypadku pikówki) ściegiem prostym. 



I efekt końcowy: 


Mam nadzieję, że mój przewodnik rozjaśni problem wszywania podszewki do rękawa tym, którzy boją się podjęcia tematu podszewki ;]


Komentarze

  1. Ja się już nie boję podszewki, chociaż nie powiem żebym pałała do niej jakąś szczególną sympatią podczas szycia;) eee noszenie to już co innego;p
    Przyszywanie podszewki do rękawów to najgorsza rzecz no i logicznie za każdym razem zajmuje mi to trochę czasu, żeby wyobrazić sobie co gdzie przypiąć i dlaczego;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się wciąż boję podszewek i unikam jak ognia! Może kiedyś spróbuję i na pewno będę pamiętać o Twojej instrukcji. Dzięki! Wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze mam z tym problem. Dziękuję za tutka, na pewno się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szyłam już kilkakrotnie podszewkę, nie mam z nią problemów, co nie znaczy, że lubię to robić :))Jak się da ją ominąć to chętnie to robię, choć ciuch na podszewce ma jednak swoją klasę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też się boje.
    z sukienkami nie mam tego problemu, ale z płaszczem... sama myśl mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem wszyć podszewkę do płaszcza jest łatwiej niż do sukienki ;-) To znaczy - to mniej ryzykowne zadanie, jakieś ewentualne błędy nie sknocą całości. ;-)

      Ania

      Usuń
    2. też tak uważam - jak w sukience się będzie falować to lipa... a ile razy w kupionych plaszczach jest "bajzel" w rękawach, a z wierzchu "jakoś" wyglądają :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. a swoją drogą to mam do "uwolnienia" dwie tkaniny na płaszcze... a zamiast tego sobie gawędzę ;)

      Usuń
  6. Podobają mi się Twoje przewodniki - jak, co zrobić.. na przyszłość (jak już odważę się szyć ubrania) będzie jak znalazł.. a tymczasem nominowałam Cię do wyróżnienia - u mnie na blogu :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to wolę robić ręcznie, przynajmniej się nie gubię w tym wywijaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za odsłonięcie tej magii;) do tej pory przyszywałam ręcznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz