Premier essai en soutach

czyli pierwszy raz z soutachem.

Jak widać i mnie to dopadło :P
Próbowałam coś wymodzić, szperałam po internecie i znalazłam parę instrukcji:


Oczywiście chciałam od razu zabrać się za jakiś trudny wzór i oczywiście nie chciało mi wyjść :P
Zdemotywowana zabrałam się za drobne koraliki i wtedy dopiero coś zaczęło wychodzić. 
Szyłam bez planu ani projektu, a jak już skończyłam to postanowiłam powyszywać brzegi małymi koralikami. Problem pojawił się kiedy okazało się, że nie wszystkie koraliki chcą przejść przez moją igłę...ale cierpliwie próbowałam i tak 1 na 5 przechodził o_O.

Kiedy skończyłam i pomyślałam sobie, że teraz  trzeba by było zrobić drugi identyczny w celu wejścia 
w posiadanie soutachowych kolczyków, sięgnęłam po agrafkę i przyszyłam :)
Żadnych kolczyków i dłubania kolejne 3 godziny! Będzie broszka i koniec :P

Ostrzeżenie dla perfekcjonistek/ów - lewa strona broszki - kawałek filcu - jest najzupełniej zwyczajnie przyszyty nitką w bardzo niepasującym kolorze. Może i nie wygląda, ale się mocno trzyma :P
Zresztą nie mam zamiaru bez przerwy się na lewą stronę patrzeć :P



Komentarze

  1. Pierwszy raz z soutachem jest bardzo pracochłonne ale efekt jak na pierwszy raz super:]

    OdpowiedzUsuń
  2. przypomina mi gitarę :D

    czytając o lewej stronie się pośmiałam :))
    Widziałam, że niektórzy podklejają po prostu filcem... chyba bez przyszywania, ale w broszce to nie przeszkadza przecież :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheheh mojej mamie też gitarę przypomina :) Nie podkleiłam bo nie miałam takiego kleju mądrego co by skleił dobrze:)

      Usuń
  3. sutasz, sutasz...
    jest przepiękny, na pewno skorzystam z powyższego, jak mama zajmie maszynę ;)
    też mi chodził po głowie, takie ozdoby wręcz urzekają
    także z góry dziękuję za cenne linki i porady :)

    Pozdrawiam Lil,

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna technika nawet kiedyś zrobiłam sobie broszkę, ale jakoś ten styl nie jest moim ulubionym

    broszka przesliczna jak na pierwszy raz to wyszła świetna, równa

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na pierwszy raz spisałaś sie rewelacyjnie!!!! Tylko pozazdrościć talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba masz rękę nie tylko do szycia ;-) Broszka wyszła Ci ślicznie! Ja zbieram się do kolczyków, ale... no właśnie - co będzie, jak nie wyjdą symetrycznie? Obawiam się, że musiałabym robić oba naraz, krok za kroczkiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Może jest to metoda robić 2 naraz, albo rozrysować sobie co się po kolei robi:)

      Usuń

Prześlij komentarz