Pytanie w gruncie rzeczy ciekawe i bez jednoznacznej odpowiedzi.
Oprócz standardowych odpowiedzi typu bo to lubię, bo to fajne patrzeć jak z kawałków buduje się dach i okna
a pod żelazkiem wszystkie zagięcia się prostują. I wszystko jest proste.
Po co mi ten domek?
Po to, żeby szyć.
Po co szyć?
Po to, żeby nie myśleć.
Po to, żeby nie myśleć o rzeczach, o których nie chcę myśleć.
Często nawet nie wiem jakie to rzeczy, tak bardzo nie chcę o nich myśleć, że do etapu myślenia nie dochodzę.
Kto mądry by się przyznawał, że nie szyje jedynie dla przyjemności szycia?
Już niedługo na blogu pojwi się seria postów.
Bardzo fajnych postów.
Na razie to troszkę tajemnica.
domek wyszedł Ci przepięknie! Idealnie!!! Ah.. <3
OdpowiedzUsuńSuuuper :) Uwielbiam wzór paisley...a u Ciebie sporo jego jest :) Pięknie się Tobie wszystko poschodziło, podniosłaś wysoko poprzeczkę ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa też lubię :) A wszystkie tkaniny pochodzą z koszul z sh ;)
Chętnie ponosiłabym takie koszule :)
UsuńHeh to jak jakąś znajdę to Ci kupię i wymienimy się za twoje piękne tkaniny :P
Usuńale ładny!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńniesamowity !!! jak równo !
OdpowiedzUsuńDzięki :) No dość równo wyszło, ale jeszcze nie idealnie ;)
UsuńPo co mi to szycie? Nie muszę wtedy mówić. Na siłę. Mam usprawiedliwienie, dlaczego milczę.
OdpowiedzUsuńJa pokoik na górze poproszę.
OdpowiedzUsuńrewelacyjny domek
Wygląda jednak kapkę depresyjnie. Wszystko ok?
OdpowiedzUsuńHeh jesteś jedyna osoba, która zwróciła na to uwagę :) Spoko, przeżyję ;) Nie pisałam do tej pory właściwie wcale o sobie, może trochę zacznę. Zobaczymy czy stracę czytelników czy zyskam ;)
UsuńPiękny domek ! Wszystko tak równo zszyte.. ! Podziwiam... Szczerze to nie lubię takich pytań.. heh.. zazwyczaj samo pytanie mnie jakoś peszy i robię wtedy dziwną minę.. Szyję , bo lubię , bo lubię jak z resztek powstaje zupełnie coś innego , niepowtarzalnego.. też szyję , żeby nie myśleć , ale ostatnio doszłam do tego myślenia i niezbyt dobrze mi wyszło..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Haha :)
UsuńDzięki. No ja też lubię kawałki zszywać.
Niezbyt dobrze wyszło myślenie czy szycie? ;)
Myślenie , a szycie całkiem nieźle.. pozaczynałam kilka rzeczy i teraz mam problem z ich dokończeniem.. heh ; zrobiłam też 3 zabawki.. może pojutrze dodam na bloga :)
UsuńDomek jest lux, a po co? No wiadomo, że ładny, a fajnie jest się otaczać ładnymi przedmiotami. Masz mnóstwo opcji do wyboru, więc lepiej się dobrze zastanowić co z niego powstanie :PP Jeśli ktoś jest takim ignorantem, że nie rozumie, iż można robić coś ot tak, bo się lubi, to pewnie sam ma niewiele do zaoferowania. Pp bardzo mi się podoba, choć to nadal jeszcze przede mną :))
OdpowiedzUsuńHehe dzięki, już szyje się następny i chyba jakiś quilt z nich powstanie taki większy.
UsuńFajny,rowny tylko te kolory...chyba jednak cos sie tam myslalo przy szyciu.Tez to uwielbiam jak z kawalka plaskiej materii poestaje cos.I to obojetnie co- lubie tworzyc,choc czesto zdarzalo mi sienie konczyc.Dlugo nie szylam(brak czasu,miejsca)teraz wracam ,a ze mam urlo p to co dzien cos dlube .Pozdrawiam z Gor Swietokrzyskich - Ewa.
OdpowiedzUsuńTy chyba musisz mieć baardzo dużo czasu :) nie wiem czy miałabym cierpliwość w "budiwaniu" takich domów :) hardcorze Ty!
OdpowiedzUsuńOstatnio pracuję więc wcale nie tak dużo ;) Przyjadę kiedyś i Cię przypilnuję to uszyjesz ;)
UsuńEkstra domek ! :)
OdpowiedzUsuńTo cudeńko po prostu mnie zachwyciło! Sama chyba się nie pokuszę,ale podziwiać będę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny domek tylko za bardzo ciemny. Jeśli uspokaja Cię szycie z małych kawałków, oprócz radości powstawania rzeczy to niech tak jest. Po to także jest szycie, przyjemne z pożytecznym łączone. I zawsze ciekawe rzeczy Ci wychodzą, pomysły też. Obojętnie jakie myśli cię trapią, to niech się uporządkują i niech radość przyjdzie. Powodzenia.:)
OdpowiedzUsuńdomek jest przepiękny, ogromnie mi się podoba, ja też chcę taki :)
OdpowiedzUsuńNo to zabieraj się do szycia ;)
Usuń