Już dość dawno temu zabrałam się za ten płaszcz. Tkaninę kupiłam właściwie nie wiem dlaczego i z jakim przeznaczaniem
(chyba po prostu, bo ładna i tania była) bo szukałam tkaniny na sukienkę. Ta stanowczo się nie nadawała.
Jednak wchodzenie do hurtowni tkanin z gotówką* jest zajęciem wysokiego ryzyka.
*Dzięki Bogu nie obsługują płatności kartą, bo byłabym zrujnowana.
Wybrałam wykrój z Anny 2/2013 model 22. Kaptur dosztukowany z Burdy 10/99 z modelu 101. Występował też w tym płaszczu.
Po tym jak model próbny (thanks God I did it!) okazał się za szeroki w ramionach o ok. 5 cm z jednej strony
szukałam pomocy jak zwęzić wykrój w ramionach... Pomoc znalazłam na:
(chyba po prostu, bo ładna i tania była) bo szukałam tkaniny na sukienkę. Ta stanowczo się nie nadawała.
Jednak wchodzenie do hurtowni tkanin z gotówką* jest zajęciem wysokiego ryzyka.
*Dzięki Bogu nie obsługują płatności kartą, bo byłabym zrujnowana.
Wybrałam wykrój z Anny 2/2013 model 22. Kaptur dosztukowany z Burdy 10/99 z modelu 101. Występował też w tym płaszczu.
Po tym jak model próbny (thanks God I did it!) okazał się za szeroki w ramionach o ok. 5 cm z jednej strony
szukałam pomocy jak zwęzić wykrój w ramionach... Pomoc znalazłam na:
oraz w rozmowie z Asią.
znalezione w sieci.
Ostatecznie skorzystałam z tego kursu.
znalezione w sieci.
Ostatecznie skorzystałam z tego kursu.
To co na pewno muszę poprawić w wykroju, to podnieść szczyt ramienia.
Po wszystkich zabiegach przy wykroju linia ramienia zbyt mocno się obniżyła.
Kot jak zwykle na posterunku - tym razem dzielnie transportował wykroje.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny szyjące z kotami, czy też koty szyjące z człowiekami ;)
Płaszcz na mnie już wkrótce na blogu - stay tuned ;)
transport pierwsza klasa :D hihi
OdpowiedzUsuńCo nie :D
UsuńBoski transport! Pomocnik jak nic!
OdpowiedzUsuńHihihi no, taki pomocnik, że szkoda gadać ;)
UsuńSuper transporter wykrojowy :) tylko czy on przypadkiem nie ucieka z tym wykrojem ;)
OdpowiedzUsuńDroga koleżanko, modyfikacje wykrojów doprowadziłaś do perfekcji :) SZACUN :)
Hihihi transporter wykrojowy :D No chyba ucieka, ale ciii nikomu nie mów, lepsza wersja jest taka, że transportuje ;)
UsuńJeszcze nie do perfekcji, ale zbliżam się ;P Dzięki :)
Ciekawi mnie jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńCiekawość zostanie wnet zaspokojona ;)
UsuńNawet jak się jest zdenerwowanym bo coś w szyciu idzie nie tak, to kot rozbawi. :) Czekamna zdjecia płaszcza, chodź ni w ząb nie rozumiem tego wytłumaczenia o rękawach.
OdpowiedzUsuńKicia na pewno chciała wykroje ładnie poukładać! :D Hehe tak... sama mam to samo w domu :D Czekam na płaszcz! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy szycia :) PS: Moja kicia właśnie chrapie w najlepsze :)
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się końca :), o kocie nie wpsominam bo ze swoimi zwierzakami mam 3 światy, wiesz co znaczy owczarek niemiecki usiłujący wepchac łeb pod igłę bo MUSI zobaczyć co i jak? :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem efektu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDobra pomoc w tym kursie, miałaś:)
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze tylko ja mam cos nie tak z ramionami w wykrojach z Anny, ale widze, ze ramiona mam normalne, tylko te wykroje sa jak dla atlety. Kocio rewelacyjny. Moje kocice tez doskonale znaja sie na szyciu, przynajmniej wg ich mniemania, zawsee wiedza, w ktorym miejscu mam ciac, i zawsze jakas czesc kota lezy dokladnie na linii ciecia.
OdpowiedzUsuńCzekam na płaszcz :)
OdpowiedzUsuń...i zazdroszczę szyjącego kota!!!!!!!! ;]
Matko !
OdpowiedzUsuńNikt nie wie co w kociej głowie siedzi....
Moja uwielbia byc po prostu przy mnie:
Jeśli kroję muszę uważac na łapki wędrujące po nożyczki
Jeśli szyję to na główkę która chce się łasic do maszyny...
Nudno by było :)
Fajnie :D
Ej a ja myślałam ,że tylko moje koty taki transportowe:) mają w pracowni specjalne koszyki bo inaczej śpią na środku tego co szyję. A zwężałam ramiona raz na czuja i chyba tylko dlatego się udało...
OdpowiedzUsuń