Burda i ja - dziwne prawda?!
Razem z koleżanką Magdą mieszkającą nieopodal i poznaną na Śląskie szyje walczyłyśmy z płaszczem z Burdy. Walka ta była nierówna
i obfitowała w ofiary - tkanina flagowa, mój stary koc, tkanina z wzorem z Gwiezdnych Wojen, kanapki, obiad, kawa, herbata, w sumie jakieś 12 godzin wspólnej pracy nad poprawianiem wykroju, ból pleców i 3 modele próbne.
Tajemniczym płaszczem jest model 103 z Burdy 10/2013.
Ale od początku Na szczęście Magdy, jej flauszu po 30 zł/mb i jej portfela postanowiłyśmy uszyć model próbny. Okazało się, że wszytko (hahaha) jest ok dopóki nie podniesie się rąk do góry (w bok). Rękawy ciągnęły się okrutnie i płaszcz nie zachodził na siebie z przodu od wysokości talii w górę. Pod szyją brakowało właściwie ok. 15 cm żeby poły płaszcza się zeszły...
Wróciłam z papierowym wykrojem i płaszczem z tkaniny próbnej do domu. Przeszukałam cały internet i nie udało mi się znaleźć dokładnie rozwiązanie naszego problemu. W końcu mnie oświeciło i zrobiłam FBA (ang. full bust adjustment) czyli modyfikacja wykroju polegająca na zwiększeniu miejsca na biust.
Korzystałam z tej instrukcji. Są tam scany 4 stron z książki
i obfitowała w ofiary - tkanina flagowa, mój stary koc, tkanina z wzorem z Gwiezdnych Wojen, kanapki, obiad, kawa, herbata, w sumie jakieś 12 godzin wspólnej pracy nad poprawianiem wykroju, ból pleców i 3 modele próbne.
Tajemniczym płaszczem jest model 103 z Burdy 10/2013.
Ale od początku Na szczęście Magdy, jej flauszu po 30 zł/mb i jej portfela postanowiłyśmy uszyć model próbny. Okazało się, że wszytko (hahaha) jest ok dopóki nie podniesie się rąk do góry (w bok). Rękawy ciągnęły się okrutnie i płaszcz nie zachodził na siebie z przodu od wysokości talii w górę. Pod szyją brakowało właściwie ok. 15 cm żeby poły płaszcza się zeszły...
Wróciłam z papierowym wykrojem i płaszczem z tkaniny próbnej do domu. Przeszukałam cały internet i nie udało mi się znaleźć dokładnie rozwiązanie naszego problemu. W końcu mnie oświeciło i zrobiłam FBA (ang. full bust adjustment) czyli modyfikacja wykroju polegająca na zwiększeniu miejsca na biust.
Korzystałam z tej instrukcji. Są tam scany 4 stron z książki
Fit for Real People: Sew Great Clothes Using Any Pattern! Pati Palmer
Fajnie byłoby ja mieć, jednak cena jest porażająca.
Co zrobiłam:
- zmieniłam rękawy na typowy raglan, aby umożliwić sobie pracę z wykrojem
- FBA (ang. full bust adjustment) (klik) + zaszewkę piersiową ukryłam w cięciu poziomym
- skróciłam górną linię rękawa w odległości 19 cm od pokroju szyi o 8 cm z przodu i z tyłu
- poszerzyłam wykrój w ramionach z przodu (płaszcz się nie dopinał)
my tylko popuściłyśmy w szwach troszkę
- wydłużyłyśmy rękawy o 8 cm
- kaptur z Burdy 10/99 z modelu 101 w rozm 42 wykorzystany już przeze mnie w tym płaszczu
- trzeba by jeszcze dodać więcej miejsca z przodu na wykroju w szwie na łączeniu rękawa z przodem (dzięki Modowa Krawocwa!)
Tak właśnie poszerzyłam płaszcz w ramionach - tylko z przodu. Skleiłam rękaw z przodem i narysowałam linię od szczytu ramienia do szczytu piersi, rozcięłam i dodałam ile trzeba ;)
![]() |
oryginalny szkic modelu ze strony: http://www.burda.pl/wykroj/2013-burda-10-102 |
Patent na dodawanie 1,5 cm zapasów na szew z wykorzystanie miarki krawieckiej, która całkiem przypadkowo ma 1,5 cm ;)



Wczoraj udało nam się powycinać wszystkie elementy z flauszu docelowego i pospinać co się spiąć dało ;) Kiedy Magda poradzi sobie z płaszczem i podszewką (albo poradzimy sobie z płaszczem i podszewką), ładnie ją poproszę o zapozowanie do zdjęć na bloga ;)
Jesteście ciekawi czy wszystko się uda? Bo ja strasznie :)
Macie podobne przejścia z tym płaszczem lub jakimś innym wykrojem?
Piszcie, połączę się u bólu ;)
Nie próbowałam tego wykroju. Faktycznie nie wygląda na tak problemowy, ale całość przypomniała mi trochę walkę z sukienką z uszami jakiś czas temu. Jestem ciekawa jak wam wyjdzie :) i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Też wydawało mi się, że nie będzie z nim żadnych problemów bo to worek taki a tu taki psikus ;)
UsuńWygląda na prosty, a tu takie trudności i takie rozbieżności w szerokości przodów! Ale widzę,że poradziłaś lub poradziłyście sobie wyśmienicie i jestem go bardzo ciekawa. Te strony z książki rzeczywiście bardzo pomocne, takich książek jak na lekarstwo. A mimo gotowych form to zawsze są problemy z formą kroju bo jakby nie było to każdy z nas jest inny.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory raczej zwężałam, skracałam,pachy głębsze wyższe,no i plecy niby proste ale przy sportowej sylwetce też jest problem.
Pomagam sobie też książkami, ale są tak mało dostępne , a już w języku polskim...Więc gratuluję rozwiązania problemu i życzę udanego płaszcza. :)
Książka wydaje się bardzo fajna, jednak jej cena jest porażająca...
UsuńDzięki :)
Ja muszę podobnie walczyć z każdym wykrojem! zazwyczaj wybieram burdową 40, zwężam i skracam tył , przody - dodaję na cyc! wydłużam przody, talię zwężam. Po latach szycia , próbach i czytania książek krawieckich już trochę lepiej mi to wychodzi! ostatnio bardzo pomaga mi manekin który zrobiłam sobie według instrukcji burdy, to duże ułatwienie w robieniu przymiarek i poprawianiu wykrojów! Życzę powodzenia w szyciu żuka :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie - ten CYC!
UsuńDziękujemy :)
Chylę czoła do ziemi widząc taką solidną robotę z wykrojem, wiem ile to kosztuje zachodu i ten ból pleców też znam! Tak więc naprawdę podziwiam. A z tymi gotowymi wykrojami to jest tak że naprawdę rzadko kiedy pasują od razu ale w sumie nie ma się co dziwić bo one są robione na uśrednione wymiary a na dodatek zdarza się (w burdzie również) że są trochę niedopracowane.
OdpowiedzUsuńNa stałe mam również trzy książki w zasięgu ręki i niektóre strony są już nieźle zużyte :-)
Za to później gdy odcinam ostatnią nitkę i podziwiam coś co pięknie mi wyszło ....to już nawet nie czuję bólu pleców. Trzymam kciuki i czekam na zdjęcia :-)
Hihi dzięki ;) Możesz napisać z jakich książek korzystasz?
UsuńZwróciłam uwagę na ten model, ale chyba dobrze, że się za niego nie wzięłam :) Chociaż można go potraktować jak wyzwanie i wtedy jest duża szansa na coś ładnego. Wasze płaszcze na pewno wyjdą super, już nie mogę się doczekać efektów!
OdpowiedzUsuńA wykroje też trochę przerabiam, jak każdy chyba, z reguły trochę zwężam sukienki i skracam rękawy :)
Czemu dobrze, możesz spróbować ;) Jakby co to już wiesz co z nim zrobić ;) Ja mam spory biust a koleżanka ma dość szerokie ramiona i dlatego nie pasował na nas dobrze tak myślę. Tam właściwie nie ma miejsca na biust, zaszewka ukryta w karczku jest minimalna, więc na kogoś kto ma bardzo mały biust wykrój ma szanse lepiej pasować :)
UsuńNo to się miałyście z tym płaszczem... Grunt, że już wychodzicie na prostą:D Ja uszyłam przedwczoraj płaszcz sobie, który wygląda jak szlafrok, i jeszcze nie wiem co z nim będzie, może oddam... mamie?:P Walczcie dziewczyny i pokazujcie co wam wyszło!
OdpowiedzUsuńHahahaha a potem powiesz, że to miłość dziecka do matki :D Pokażemy :)
UsuńModel z koca jest hiciarski! Może coś z niego będzie ... Z niecierpliwością czekam na efekty. Mi jeszcze daleko do takich modyfikacji, ale patent z miarką kupuję!
OdpowiedzUsuń:D z koca już raczej nic nie będzie :P z płaszcza - i hope so :)
Usuń;))
Ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńja miałam okazję przymierzenia go, zanim sama skroiłam :D heheh w rozm 34 czułam się jak Buli :D a normalnie noszę 38... zwłaszcza w ramionach przybyło mi niczym Pudzianowi tyle centymetrów, ze jak bardzo chciałam go uszyc tak szybko ściągnęłam z siebie - no ale wiem, że niektórym takie kroje pasują :) więc jak wspomniałam, ciekawa jestem efektu na ludziu :D
:)
UsuńHahahaah Buli ;) No taki jakby to ująć, opływowy kształt ma ;) Ja też wolę bardziej dopasowane kroje raczej, ale znowu często przesadzam i szyję za ciasne płaszcze pod które już żaden sweter się nie mieści l)
Jestem pod wrażeniem i czekam na efekt. Trochę mnie nastraszyłaś, bo planowałam zabrać się za bardzo podobny model (114 z burdy 12/2011) i jak to ma tak wyglądać to ciut mnie zniechęciłaś ... :)
OdpowiedzUsuńNo wiem, że jest podobny :) Zrób sobie model próbny i wszystko będzie dobrze ;) Pomożemy jakby co ;)
UsuńProblemu z płaszczem nie miałam, bo jeszcze nie szyłam - wszystko przede mną w dalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńPatent z zapasami odrysowanymi od miarki sprzedany - bardzo mi się podoba :D
:) Ja zawsze mam jakiś problem z płaszczem czy innymi wykrojami - pomimo iż nie jestem jakoś szczególnie niestandardowa to zawsze muszę wiele rzeczy poprawiać ;)
UsuńI jak tu lubić Burdę..? Z niemal każdym wykrojem coś jest nie tak. Podziwiam Was za wytrwałość i cierpliwość, ale skoro już podejście do płaszcza jest, to trzeba też go skończyć :) Życzę powodzenia i liczę, że po wszystkich przeróbkach, przemodelowaniach wyjdzie tak, jak to sobie zaplanowałyście ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam też nadzieję, że za bardzo nie straci na fasonie, ale z tego co było widać na modelach próbnych chyba będzie ok :)
UsuńGratuluję wytrwałości- znając siebie już szukałabym innego kroju:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Duże brawa za wytrwałość
OdpowiedzUsuńZachodzę w głowę, jak Burda może wypuszczać takie sknocone wykroje? Bez sensu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za walkę z płaszczem i ciekawa jestem jej finału ;)
Podziwiam was dziewczyny za cierpliwość. I za robienie wykrojów próbnych, bo ja chyba nigdy nie pokusiłam się o coś podobnego. Za leniwa jestem :) Z niecierpliwością czekam na produkt finalny :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Ja też jestem leniwa, ale za bardzo jest mi żal czasem jakiś fajnych tkanin na zniszczenie. A że wiem, że większość form muszę poprawiać to niestety..
Usuńdzieczyny czapki z glow przed wami, ja juz dawno bym wyrzucila w cholere material, oczywiscie bo nie naudzono mnie zeby robic probny mode Z niecierpliwoscia czekam na efekt,
OdpowiedzUsuńJa na szczęście takich problemów z płaszczami nie mam... bo ich nie szyję; ) Jestem za to bardzo ciekawa efektu końcowego tej strasznej walki, którą opisałaś: )
OdpowiedzUsuńa ja z innej beczki ;) mój synuś jest wieeeeeeeeeeelkim fanem STAR WARS , skąd pani wytrzasnęła ten materiał ??:) No padłam normalnie hehehe ;)
OdpowiedzUsuńhihihi to tkanina koleżanki, kupiona w second handzie w postaci poszwy chyba ;)
UsuńNajważniejsze to postawić sobie cel i dążyć do niego do upadłego :))) Płaszcza jeszcze nie szyłam i tego na pewno już szyć nie będę :))) Wystarczy, że Wy dziewczyny się namęczyłyście i naprawdę wielki szacun dla Was za to. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńKłaniam się nisko za cierpliwośc. Tez miałam kilka wpadek z burda i od dłuższego czasu sprawdzam dokładnie wykrój przed wycięciem bo wiem jak boli strata materiału. Trzymam kciuki za efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńJa też często tak walczę z wykrojamii bo najpierw sobie coś wymyśle a potem przeszukuje burdy żeby znaleść coś podobnego:-) i trochę przerobić. Gratuluje cierpliwości i czekam na zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńMateriał próbny jest ekstra:) Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie idealnie. Ja to jeszcze nie próbowałam płaszcza i żyję w błogim przekonaniu, że akurat płaszcze zawsze wyjdą, bo przecież nie muszą być tak dopasowane jak sukienki:)
OdpowiedzUsuńTak, też mnie ta krata urzekła.
UsuńTeż mam taka nadzieję :)
Radziłabym zmienić przekonanie co do wykrojów na płaszcze, bo może Cię to mocno zaboleć jak sobie od razu z drogiej tkaniny wykroisz ;)
Dobry pomysł z próbnym materiałem, też tak robię gdy nie jestem pewna wykroju . Ja uszyłam sobie kurtkę z tej formy co Ty ale nie miałam zbyt dużych trudności. Fakt rękawy trochę ciągną przy podnoszeniu do góry, wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Nie obeszło się jednak bez małych poprawek, w przyszłym tygodniu wrzucę zdjęcia na bloga. Życzę wytrwałości przy pracy,pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że też go szyłaś :) Nie miałaś problemu z dopięciem się pod szyją? Jakie zmiany wprowadziłaś?
UsuńNie miałam problemu z zapięciem pod szyją, jutro coś więcej Ci napiszę ♥
UsuńSorki, nie miałam czasu napisać Ci wcześniej. Więc tak, zwykle jak odbijam formę z burdy to tułów mam rozmiar 38 a dół to 42, ale że tym razem była to kurtka górę zrobiłam 40 a dół czyli biodra 42. Po wstępnym zszyciu kurtka okazała się za szeroka w ramionach i tali, zwęziłam na szwie na plecach i w ramionach górny szew. Oczywiście sporo zaszyłam w tali bo kurtka wyglądała okropnie a może ja w tej kurtce. Do pod kroju szyi wszyłam nie wysoką stójkę, do zapinania użyłam zamka. Nie wiem co Ci jeszcze napisać, sory za błędy ale jestem już śpiąca, myślę że moje rady będą pomocne, pozdrawiam♥
Usuń