Dzisiaj już bez konkursów i innych takich. Dzisiaj będzie konkret ;)
Modelowanie wykroju, bo tym się dzisiaj zajmiemy, jest bardzo przyjemną czynnością.
Jeśłi mamy już sprawdzony wykrój możemy się śmiało pobawić.
Poniżej krótka instrukcja jak przenieść zaszewkę piersiową tak aby zaczynała się w okolicach talii :)
1. Rysujemy żółtą linię, która przechodzi przez środek zaszewki oraz przez jej szczyt. Odmierzamy odcinek 2 cm od szczytu zaszewki.
2. Rysujemy "nową" zaszewkę zaczynającą się w punkcie położonym o 2cm wyżej niż szczyt oryginalnej zaszeki (czerwone linie/2 zdj)
3. Wycinamy nowo powstałą zaszewkę po czerwonych liniach. Rysujemy sobie tą żółtą linię mniej więcej tak jak na zdjęciu.
4. Nacinamy żótą linię powstałą w pkt. 3 prawie do samego czubka zaszewki i obracamy tak jak na zdjęciu.
5. Powstała nam zaszewka w okolicach pachy ;) Skejamy "zamkniętą" zaszewkę taśmą.
6. Rysujemy żółtą linię - zaczyna się ona na linii talii a kończy w szczytowym punkcie zaszewki. Rozcinamy ją i obracamy tak jak na fotce (czerwone kropeczkui mają się spotkać)
7. Po tym jak czerowne kropki z pkt. 6 się zeszły sklejamy "zamkniętą" zaszewkę.
8. Teraz powinniśmy podklejić powstałą zaszewkę kawałkiem papieru, narysować linię idącą przez środek zaszewki oraz przez jej szczytowy punkt i obniżyć szczyt zaszewki o 2 cm (czynność odwrotna niż w pkt.1) Rysujemy nową zaszewkę od naszego nowego szczytu.
Pamiętajcie o tym, żeby dodać odpowiednie zapasy na końcu zaszewki tak aby po zszyciu jej i zaprasowani na dół jej koniec ładnie schodził się ze szwem bocznym :)
Na moim pinterescie znajdziecie też sporo linków do tego typu zabaw ;)
Próbowałyście już modelowania wykroju? Jak Wam się spodobało? Macie ochotę na podobne wpisy? ;)
Fajnie , fajnie, takie modelowanie to świetna sprawa. Mając jakiś model bazowy można zrobić wszytko :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie :)
UsuńW sumie dobrze dopasowany do sylwetki wykrój bazowy to faktycznie podstawa.... potem można się fajnie bawić i dlatego postuluję o jakiś kursik dopasowania wykroju do sylwetki zwłaszcza w rejonach biustu :) bo w standardowych wykrojach mam jakoś za dużo pustki powietrznej :) a myślę, że z kolei inne dziewczyny mogą być zainteresowane w odwrotną stronę :) Co prawda w którejś Burdzie chyba było coś o tym....
OdpowiedzUsuńTy też szyjesz? Myślałam, że głównie malujesz ;)
UsuńNie czuję się specjalistką w dopasowywaniu wykroju do biustu, więc podrzucię Ci parę linków ;)
http://smoonbeam.blogspot.com/2012/09/small-bust-adjustment-tutorial-part-1.html
http://smoonbeam.blogspot.co.uk/2013/03/small-bust-adjustment-part-2.html
http://www.coletterie.com/sewalongs/hawthorn-sew-along-full-and-small-bust-adjustments
polecam wpisanie w wyszukiwarkę full/small bust adjustments dużo fajnych linków można znaleść ;)
UsuńDziękuję za linki :) czasami coś szyję, chociaż ostatnio przeróbki :)
UsuńFajnie. Właśnie pracuję nad swoim bazowym szablonem. Właściwie to nie właśnie, bo właśnie to skończyłam młodej dwa tshirty i legginsy na zimę [a co:D], jutro czeka mnie dodawanie jakichś pierdółek żeby było bardziej glam:D Przenoszenie zaszewek to świetna sprawa, ja w ogóle nauczyłam się dodawać zaszewki jak coś mi nie układa się po mojej myśli w biuście, już się tak tego nie boję:)
OdpowiedzUsuńNo to wszystko wydaje się ciężkie do ogarnięcia póki się nie spróbuje ;) Oj już na zimę? No co Ty, daj spokój ;P
Usuńja próbowałam i to jedna z fajniejszych rzeczy przy szyciu... swoją drogą nie udało mi się jeszcze zrobić bluzki podstawowej, z której byłabym całkowicie zadowolona i tak kombinuję... często na leniwca z gotowych wykrojów (coraz częściej wydaje mi się, że kiedyś byłam ambitniejsza - straszne ;)
OdpowiedzUsuńa jesli chodzi o Twoją tranformację, to kiedyś mnie uczono żeby zawsze trochę "złagodzić" linię zaszewki proste zrobią Ci "sutki" ;)
Pozdrawiam
Ja nie umiem zrobić wykroju sama chociaż mam parę książeki i mogłabym spróbować... może wreszcie kiedyś się zabiorę ;)
UsuńHmmm wiem o czym mówisz, ale sutki mi si nie zrobiły ;P zaszewka kończy się sporo przed szczytem piersi i nic takiego nie miało miejsca ;) może na innej tkaninie byłoby to widać tak jak mówisz.
Jak dla mnie tego rodzaju posty są jak najbardziej pożądane:) nie raz dzięki takim wpisom odkrywałam, że wiele rzeczy można uszyć znacznie prościej:))
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że pożądane :)
UsuńJa jeszcze do tego etapu nie dotarłam. Chociaż ... mój ulubiony wykrój spodni zaczęłam już zmieniać ;D
OdpowiedzUsuń:) Jest to proste tak naprawdę ;) Kilka ruchów i już ;) Ja walczyłam z dopasowywaniem męskich spodni ale się poddałam chwilowo...
Usuńdla mnie czarna magia hihihihi
OdpowiedzUsuńa moge zapytac jako totalny laik, po co to sie robi, tzn przenosi tak zaszewke, przeciez juz jest zaszewka???
OdpowiedzUsuńMożesz ;D Fajne pytanie :) Można to zrobić jak chce się ją mieć w innym miejscu po prostu, albo dlatego, żeby dalej modyfikować wykrój wprowadzając np marszczenia ;)
UsuńPomocny post, każdy może spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie zdziwisz się, jeśli zapytam czy te 2cm było w sam raz? ;)
OdpowiedzUsuńBo teraz mnie to niezmiernie ciekawi! :D
Hihihih - tak, myślałam o Tobie jak to pisałam ;DD
UsuńO i to jest coś dla mnie, to mi się przyda, dziękuję za tą lekcję! :D
OdpowiedzUsuńA czy można zupełnie zlikwidować zaszewkę piersiową ?Jeśli tak to jak ?
OdpowiedzUsuń