Tak! Takie właśnie książki przyniosłam sobie z biblioteki miejskiej, a pani bibliotekarka powiedziała żebym sobie pozabierała ile chce O ILE (!) coś ciekawego tam w ogóle znajdę.Oto te nieciekawe książki:
A w środku:
I pewnie jeszcze wiele ciekawych rzeczy, którymi puki co nie mam czasu się zająć:)
Udało się wam kiedyś zdobyć taki skarb?
Pozdrawiam :)
no nieee... to ja też chcę do takiej biblioteki :D
OdpowiedzUsuńOstatnio, czekając we Wrocławiu na autobus do Częstochowy, kupiłam książkę "Szycie bielizny pościelowej" - Jadwigi Issat z 1972 roku za 3zł. To uważam za udany zakup ;)
Ja kiedyś trafiłam na likwidację zasobów pewnej biblioteki i kupiłam coś za 20 groszy.
OdpowiedzUsuńAle to było daaaaawno temu, więc nie pamiętam już:)
Zazdrość zżera:D Szczęściara z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCo najlepsze, że ta półka z książkami stała tam już baaardzo długo i nigdy na nią nie zaglądałam bo myślałam, że nic ciekawego tam nie znajdę:)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze od dawna już szukam :)
OdpowiedzUsuńja tez chcę takie!!! :)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam! w moich bibliotekach nigdy nie było takich cudeniek:(
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że się udało :D I też pisałam o tym na blogu. Gratuluję udanych łowów! :)
OdpowiedzUsuń